Od 11 lat nie wyszedł z lokacji startowej Tibii. Kolejny Polak przechodzi do historii
Szanujemy “Bobka” i “Gorącą” za ich niesamowite wyniki (nasza czołowa parka zbliża się do 1800 lvl), ale prawdziwymi “bohaterami” Tibii są tzw. Rookstayerzy.
Czyli osoby, które zdobywają wysokie levele, nie wychodząc z lokacji startowej gry. Skazując siebie (i swoje awatary) na prawdziwe męczarnie.
Rookgaard to lokacja dla nowicjuszy, której nie można w żaden sposób ominąć. Każda osoba wkraczająca do świata Tibii, musi przejść przez ten etap. Zazwyczaj jest to przygoda trwająca od kilkunastu do kilkudziesięciu minut. Po osiągnięciu 8 lvl rozmawiamy z NPC, wybieramy profesję i przenosimy się do main’a, czyli pełnoprawnego świata Tibii.
Pozostając na Rookgardzie, skazujemy swoją postać na “bezklasowość”. Ponadto nie mamy dostępu do lepszych przedmiotów i potworków. Zostaje nam bicie Pająków, Wilków i Węży – czyli najsłabszych mobków, które dają kilka lub kilkanaście punktów doświadczenia.
Ale pomimo trudnych warunków i wszechobecnej monotonii, bycie “rookstayerem” to wciąż elitarne zajęcie, które pomimo swoich oczywistych ograniczeń, znajduje grono chętnych.
W ostatnich dniach do grona najlepszych “Rookstayerów” dołączył Polak – Krzysiek of Rookgaard (z serwera Harmonia), który po prawie jedenastu latach grania osiągnął 150 lvl.
(spójrzcie na datę stworzenia)
Oficjalnie jest to szósta postać w historii Tibii, której udało się przekroczyć ten pułap. Nieoficjalnie jednak “Krzysiek of Rookgaard” znajduje się na trzecim miejscu.
Wszystko dlatego, że przeszłość kilku Panów – w tym doskonale nam znanego “Leavera” – wciąż budzi wiele wątpliwości. Chodzi o sprawę botowania. Niektórzy twierdzą, że nasz TOP1 korzystał z pomocy programów, ale póki co nic nie zostało mu udowodnione. Nigdy też nie otrzymał bana, więc nie mamy powodu go wykluczać, ani tym bardziej umniejszać jego sukcesu.
Tak czy siak gratulacje dla "Krzyśka"… i powodzenia w przyszłości.