Od niszowej gry do TOP1 Twitch. Escape From Tarkov przeżywa wielkie oblężenie!
Jeszcze kilka tygodni temu Escape From Tarkov był niszowym niezbyt popularnym tytułem, o którym istnieniu większość osób nie miała pojęcia (nie licząc tych, którzy interesują się MMO lub hardkorowymi survivalami).
A teraz? Istne szaleństwo. Sytuacja Escape From Tarkov zmieniła się o 180 stopni.
Dzięki zainteresowaniu wielkich streamerów (shroud, DrDisrespect itd.), Escape From Tarkov stał się najpopularniejszą grą na Twitchu. To z kolei przełożyło się na wysyp nowych użytkowników, których można już śmiało liczyć w setkach tysięcy.
Mówi się, że Escape From Tarkov sprzedał w ostatnim czasie (okres między Bożym Narodzeniem do teraz) więcej egzemplarzy niż w całej swojej wcześniejszej historii.
Nic więc dziwnego, że serwery gry, zupełnie nieprzystosowane do takich tłumów, zaczęły odmawiać posłuszeństwa. W godzinach szczytu mamy problemy z zalogowaniem się, a producenci są zmuszeni organizować awaryjne maintenance.
Panowie z Battlestate Games muszą chyba zainteresować w lepszą infrastrukturę, bo „zauroczenie” Escape From Tarkov może szybko nie przeminąć.
Escape From Tarkov to płatny (26 euro, po zakończeniu promocji 35 euro) „hardcore and realistic online first-person action RPG/Simulator with MMO features and a story-driven walkthrough”. A po polsku: hardkorowa, realistyczna, pierwszoosobowa strzelanka z elementami MMO.
Gra znajduje się cały czas w fazie BETA!