Ogromne zainteresowanie darmowym Call of Duty
Moda na Battle Royale przeminęła? Powiedźcie to setkom tysiące, a może nawet milionom osób (za kilka dni poznamy pewnie oficjalne liczby), które masowo ruszyły grać w Call of Duty: Warzone.
Widocznie słowa „Free-To-Play” połączone z „Call of Duty” zadziałały na wyobraźnię i jeszcze bardziej podkręciły hype.
Zainteresowanie tytułem było tak wielkie, że po godzinie 20:00 – kiedy do gry wbili użytkownicy bez zakupionego Modern Warfare – serwery nie dawały radę. Zaobserwowano sporo crashów, lagów i kłopot z Lobby. Dopiero potem sytuacja się unormowała. Głównie dlatego, że Europejczycy poszli spać.
Podobne zainteresowanie widzieliśmy na Twitchu. W szczytowym momencie Call of Duty: Warzone miał nawet 460 tys. widzów, kilkukrotnie więcej od League of Legends, Fortnite, Counter Strike: Global Offensive i reszty hitowych gier.
Trzeba jednak przyznać, że pomimo zakwalifikowania Warzone do gatunku Battle Royale, gierka posiada kilka fajnych mechanik, a rozgrywka daje mnóstwo frajdy. Chwalona jest również optymalizacja oraz brak inwazyjnych bugów. Warzone może na dobre zagościć na rynku i stać się równoprawnym konkurentem Apexa i PUBG.
Zagracie TUTAJ (UWAGA: klient gry zajmuje około 80 GB).