Okiem Tatuażysty - Dragon Ball
Dla jednych ciało może być świątynią, a dla innych pułapką, lub czymś zupełnie innym.
Są jednak i tacy, których ciała przypominają galerię sztuki. W nowej serii na łamach portalu będę prezentował najciekawsze moim zdaniem tatuaże, do jakich uda mi się dotrzeć. W każdej części będziecie mogli zobaczyć dziary związane z konkretnym tytułem.
Dzisiaj przedstawiam Dragon Ball, które odnalazło się nie tylko w wersji papierowej mangi, czy animowanych filmów i seriali, ale przede wszystkim podbiło serca wielu graczy pojawiając się w formie gier w przeróżnych odsłonach. Dragon Ball Online i Dragon Ball Xenoverse to najpopularniejsze gry MMO w tym temacie, jednak nie możemy zapominać o przeglądarkowych produkcjach, takich jak Kosmiczni Wojownicy.
* Na początek solidne plecy
* Kolejne plecy, tym razem już nie tak kolorowo
* Kaloryfer +
* Płeć piękna też potrafi zaszaleć
* Ciekawe dłonie
* Pomysłowy Vegeta
* Smoczy rękaw
* Kolejny rękaw z Dragon Ball
* Rękaw uroczej pani
* Mroczny Freezer
* To się nazywa - wziąć Saiyanina na bary
* Na deser świetny cover
Na specjalne wyróżnienie w tej części "Okiem Tatuażysty" zasługują przede wszystkim zawodnicy MMA, którzy są jednocześnie fanami serii Dragon Ball jak na przykład Marcus Brimage.
Mimo, iż wśród gwiazd sportu, kina czy sceny jest wielu fanów "Smoczych Kul", to jednak nie każdy decyduje się na trwałe brzemię, jakim jest tatuaż. Do grona odważnych należy Krzysztof Jotko, który na swoim lewym ramieniu wytatuował Vegetę. Pod koniec lutego tego roku Jotko spotkał się w ringu z Bradem Scottem, który także jest posiadaczem ciekawych tatuaży.
Na duże wyróznienie zasługują też prace Adama Perjatela, który jest profesjonalnym tatuażystą za oceanem.
Na koniec najodważniejszy człowiek świata, czyli prawdziwy fan. Nie jakiś podrabianiec.
W tym tygodniu to tyle. Koniecznie dajcie znać w komentarzach co chcielibyście zobaczyć kolejnej niedzieli, a zobaczymy co da się zrobić. ;)