Oto najlepszy darmowy gracz Tibii. Nie wydał na grę nawet złotówki
Zapytacie pewnie, że co to za wyczyn, jeśli Tibia jest grą Free-To-Play? No właśnie nie jest.
Każdy, kto chociaż troszeczkę interesuje się MMORPG, doskonale wie, że Tibia to tak naprawdę produkt Pay-To-Play, a nie Free-To-Play. Bez opłacania miesięcznego abonamentu jakakolwiek zabawa nie ma większego sensu.
Pacci (Premium Users) mają dostęp do prawie trzy razy większej mapy niż darmowi użytkownicy. W tym również do mid-levelowych i high-levelowych expowisk, najlepszych potworów, przedmiotów, umiejętności oraz całej gammy innych narzędzi.
Przykład (obszar w kółeczku to darmowa mapa):
Tym większe gratulacje dla Brazylijczyka/Wenezuelczyka o nicku “Toxotis”, który jest – nieoficjalnie (nikt nie prowadzi rankingów F2P) – najlepszym darmowym graczem Tibii, który nigdy nie skorzystał z benefitów konta Premium.
(nie liczymy wysokolevelowych postacie, które przestały opłacać Pacca)
Swój 313 level osiągnął wyłącznie na podstawowej mapie, zabijając potworki, które były znacznie słabsze od jego postaci i które nie dawały mu za wiele expa. “Toxotis” był skazany na Giant Spidery, Dragony, Bog Ridery, Orki Warlocki - czyli potworki, które są skierowane raczej do 50-100 lvl.
Niestety, na darmowej mapie próżno szukać lepszych miejscówek.
Zresztą, porównajcie sobie to do TOP-ki Tibii. Podczas gdy “Goraca” i “Bobeek” przekraczają 1800 lvl, darmowy gracz męczy się, żeby wbić 300 lvl. Gdzie tu sprawiedliwość?
Nie można także zapominać o ograniczeniu w dostępie do Czarów, co ma kolosalne znaczenie w przypadku efektywnego expienia. Przykład: darmowy Paladyn ma dostęp do zaledwie kilku podstawowych Czarów, zaś Paladyn z Pacc… do ponad trzydziestu.
***
Teraz macie najlepszy obraz tego, jak bardzo Tibia jest uzależniona od Pacców. W pewnym momencie – zazwyczaj po przekroczeniu 50 lvl– jesteśmy zmuszeni zapłacić te kilkadziesiąt złotych i przejść na Premium. Inaczej skazujemy siebie i swoją postać na mordęgę.
Po prostu tracimy czas, a nikt z nas tego nie lubi.