Overwatch oryginalnie miał być multiklasowym MMO

Dodany przez PefriX około 7 lat temu
7 5193
Overwatch oryginalnie miał być multiklasowym MMO

Project Titan upadł i z jego popiołów powstał Overwatch. To wszyscy generalnie dobrze wiemy. Niemniej historia najnowszego dziecka Blizzarda wcale nie jest taka prosta.

Okazuje się, że w oryginale Overwatch nazywać się miał „Crossworlds”. Dodatkowo, zamiast sieciowej strzelanki z bohaterami w rolach głównych, mieliśmy otrzymać multiklasowe MMO. W sumie tych planowano 50, a miejscem akcji miało być „skrzyżowanie dróg całego uniwersum”. I nie, nie chodziło o coś w stylu Heroes of the Storm.

Według tej koncepcji, gdzieś tam miała istnieć przemieszczająca się planeta, pełniąca rolę skrzyżowania pomiędzy różnymi światami. Coś na zasadzie „wszystkie drogi prowadzą do Rzymu” tylko na skalę całego uniwersum gry. Docelowo ekipa przygotowała i rozbudowała od 6 do 9 klas postaci, ale chciano skończyć na 50. Każda z nich miała być ściśle określona, a do tego posiadać unikalny zestaw umiejętności. Jeff Kaplan uznał jednak, że ta liczba jest niemożliwa do osiągnięcia. Niemniej sama idea mu przypasowała i z tej koncepcji narodziło się kilkoro bohaterów Overwatch – przykładowo Reaper.

Overwatch jako MMO to nie jedyna niespodzianka. Znani nam dzisiaj bohaterowie gry są raczej humanoidalni (z kilkoma wyjątkami), prawda? Co byście jednak powiedzieli, gdyby zamiast Wdowy lub Łaski, przyszło Wam pokierować kotem z plecakiem odrzutowym (legendarny już Jetpack Cat)? Przyznam jednak szczerze, że hokeista z napędem rakietowym w łyżwach wydaje się bardziej intrygujący.

Ewentualnie nie pogardziłbym wczesną wersją Zarii – dosiadała niedźwiedzia i trzymała dwa karabiny. Jej ulti miało być jeszcze lepsze, bowiem podczas jego trwania niedźwiedź samemu chwytał za dwa AK-47! O ile robo-małpka w pewnym sensie ewoluowała i trafiła do Overwatch, tak niestety nie znalazło się miejsce w grze dla krokodyla-odrzutowca.

Cóż, to nie wszystko. Deweloperzy chcieli zrobić produkcję związaną z uniwersum StarCrafta, która koncentrowałaby się na indywidualnych postaciach. Pomysł nie wypalił, ale część rzeczy z tego projektu przemycono do Overwatch. Zresztą, poniżej znajdziecie materiały koncepcyjne z „Crossworlds” oraz wspomnianego przed chwilą projektu. Zobaczcie sami ile z tego znalazło się w znanym nam dzisiaj Overwatch.

Nie mnie oceniać, czy „Crossworlds” odniosłoby większy sukces, niż Overwatch. Nie wypowiem się również, czy te wczesne koncepcje postaci są lepsze od tych, które teraz mamy. Chętnie jednak wysłucham Waszego zdania!


7 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube