Paladins stało się P2W? Niekoniecznie…

Paladins ma się całkiem dobrze, na co wskazują statystyki chociażby na Steamie. O grze zrobiło się ostatnio (ponownie) nieco głośniej, tym razem jednak (a może też ponownie?) w negatywnym wydźwięku. O co chodzi?

Aktualizacja OB44 namieszała nieco w systemie kart i skrzynek. Wprowadziła bowiem „Legendary cards”, mające ogromny wpływ na zabawę. Wybieramy jedną kartę na początku meczu, a ona zapewnia nam spore bonusy na starcie. Oczywiście, najpierw musimy ją posiadać!

Zmieniono również działanie skrzynek „Radiant Chest”. Można je kupić za 3000 golda, ale nie otrzymacie już tej waluty przy otwieraniu. Teraz bowiem zduplikowane przedmioty zapewnią nam nowy środek wymiany, czyli „Essence”. Do czego ona służy? Za nią kupujemy „Legendardy cards” oraz zwykłe karty. Gdzie zatem cała afera?

Otóż wraz z wejściem aktualizacji, powtórki podstawowych kart („Common cards”) dawały graczom jedynie 60 Esencji. „Legendary cards” kosztowały zaś 18 000 tej waluty. Z tego powodu społeczność uznała taką sytuację za totalnie niesprawiedliwą. Ilość czasu, jaką muszą poświęcić darmowi gracze, by nazbierać odpowiednią ilość „Essence” sprawiała, że nowi zawodnicy pozostawali daleko w tyle. Nie mieli szansy rywalizować z pozostałymi.

Hi-Rez Studios zareagowało w miarę szybko. Cena legendarek została obniżona do 12 000, a duplikaty „Common cards” dają 250 Esencji. Dodatkowo, przyszła aktualizacja sprawi, że każde zdobyte osiągniecie zapewni graczom po 1000 Esencji. Co ciekawe, system ten zadziała wstecz, czyli dla osób, które już na swoim koncie mają zaliczone większość wyzwań.

Jak się okazało, taka zmiana wystarczyła, by uspokoić społeczność. Pozostało jeszcze kilka niezadowolonych graczy, ale większość uważa, że taki system jest bardziej sprawiedliwy. Trzeba przyznać, że deweloperzy wiedzą, jak narobić szumu :).