Path of Exile skończył osiem lat. Zobaczcie, jak się zmienił od tamtego momentu...
Moglibyśmy z miejsca wymienić milionów powodów, dlaczego Path of Exile jest wyjątkowy (bo totalne Free2Play, bo odpowiedzialny wydawca, bo regularne aktualizacje, bo ogromne Drzewko Umiejętności, bo wiele możliwości rozwoju postaci, bo kilka rodzajów end-game, bo wysoki poziom trudności itd.)…
… ale po co? Każdy obserwator gamingowego świata doskonale wie, że nie ma obecnie lepszego hack’n’slasha, tudzież ARPG, który dorównałby Path of Exile. To absolutny numer jeden na rynku.
Blizzard będzie musiał wznieść się na wyżyny przy tworzeniu Diablo 4, żeby nie tyle pobić, co dorównać Path of Exile, a wkrótce również Path of Exile 2.
***
To jednak melodia przyszłości. Teraz powinniśmy wyciągnąć jakiś wysokoprocentowy trunek i wypić zdrowie Path of Exile, który dokładnie wczoraj świętował swoje ósme urodziny.
23 stycznia 2013 roku wystartowała Open Beta i od tego momentu rozpoczął się marsz Path of Exile na sam szczyt.
Ówczesna wersja była kompletnie inna niż to, co widzimy teraz. Wiem, bo miałem okazję bawić się w PoE od samego początku. Wtedy mieliśmy tylko kilka Aktów, mapek, bossów iużytecznych buildów. Zdobycie 50-60 lvl zajmowało wtedy dni lub tygodnie, a nie – jak teraz – godziny.
Nie było Atlasu, nie było zaawansowanego craftingu, nie było tylu systemów i mechanik. Pierwszy gracz, który osiągnął maksymalny poziom doświadczenia musiał grindować cztery długie miesiące, żeby przejść do historii.
Chcecie zobaczyć, jak zmieniało się Path of Exile na przestrzeni ostatniej dekady? Chodzi przede wszystkim o stronę graficzną.
2011:
2013 (Open Beta):
2015:
2017:
2019:
2021:
Wszystkiego Najlepszego!
Tylko, czy Path of Exile potrzebuje takich życzeń? Przecież gierka Grinding Gear Games cały czas pnie się w górę i śrubuje kolejne rekordy popularności. Liczba aktywnych użytkowników nie maleje – ona rośnie z roku na rok.