Pax Dei opowiada czym nie jest — bliżej EVE Online niż World of Warcraft

Dodany przez PefriX 4 miesiące temu
15 3623
Pax Dei opowiada czym nie jest — bliżej EVE Online niż World of Warcraft

18 czerwca Pax Dei zadebiutuje w Early Accessie. Twórcy śpieszą więc z informacjami na temat tego, czym ich gra nie jest. Nie jest np. theme park MMO w stylu World of Warcraft lub Final Fantasy XIV. Rozgrywka jest nieliniowa, nie ma tam oczywistych questów czy prowadzenia gracza za rączkę.

Strefy w Pax Dei nie mają wymagań w postaci minimalnego poziomu, sprzęt zresztą również. Znajdziecie coś lub wytworzycie, to możecie to założyć na siebie i używać. Nie jest to jednak również symulator średniowiecza. O ile twórcy wzorowali się na tym okresie w Europie, tak w Pax Dei nie brakuje potworów, mistycznych istot, czy magii.

To również nie jest survival, chociaż kilka elementów z tego gatunku znajdziecie. Nie musicie jednak obawiać się o głód czy pragnienie. Nikt również nie zraiduje Waszego domu. Budowanie w Pax Dei jest istotne, ale są do tego wyznaczone strefy, gdzie PvP nie obowiązuje. Jeśli klany będą chciały ze sobą walczyć, będą ku temu odpowiednie powody i miejsca.

Pax Dei to również powolna produkcja. Twórcy chcą, aby progresja była satysfakcjonująca, więc wszystko zajmie czas. I najważniejsze, to nie gra single-player. Możecie grać samemu, ale wszystkie systemy zostały zaprojektowane z myślą o wspólnej zabawie z innymi graczami.

To czym w końcu jest Pax Dei? Social Sandbox MMO, podzielone na różne strefy z dedykowanymi aktywnościami. W Heartlands zajmiemy się zbieraniem surowców, craftingiem oraz budowaniem. W Wildlands z kolei znajdziemy atrakcje PvE oraz PvP z rzadkimi materiałami. Wszystko po to, aby można było założyć własne królestwo. Sami twórcy mówią, że chcą, aby Pax Dei było żyjącym światem, gdzie to gracze odgrywają pierwszą rolę.

Trochę brzmi jak próba stworzenia średniowiecznego EVE Online. Co z tego wyniknie? Przekonamy się niedługo.


15 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube