Pewien gracz osiągnął maksymalną rangę w Sea of Thieves i stał się "Piracką Legendą"
Celem każdego gracza w Sea of Thieves jest zdobycie tytułu „Pirate Legend”, która otwiera nam bramy do prawdziwego end-game’u. Aby tego dokonać, musimy najpierw osiągnąć maksymalną (50 lvl) rangę dla każdej z trzech frakcji (Gold Hoarders, Order of Souls, Merchant Alliance). Trzeba po prostu pokonywać kolejne przeszkody przygody i regularnie podnosić swoją reputację.
Parę miesięcy temu studio Rare wspomniało, że będzie to czasochłonny proces wymagający od nas setek godzin zabawy. Nie można przecież tak od razu wbić 50 Rank dla wszystkich frakcji.
No cóż… jakiś maniak właśnie to zrobił i stał się pierwszą na świecie „Piracką Legendą”.
Sea of Thieves wystartowało 20 marca, więc przejście gry (tak to chyba można nazywać) zajęło mu niecałe dziesięć dni. Długo? Byłoby dłużej, gdyby nie pomoc jego widzów (nasz bohater – Prod1gyX – jest popularnym streamerem Sea of Thieves), którzy w bardzo znaczący sposób pomagali mu w rozgrywce. Niestety nie spotkało się z życzliwością społeczności gry, która zarzucała „Prod1igyX”, że został wyboostowany do maxa. Nie korzystał jednak z żadnych exploitów i wspomagaczy, więc "wściekłość" fanów nie w tym przypadku większego znaczenia.
TOP1 to TOP1. Za kilka dni nikt nie będzie już pamiętał, w jaki sposób wbito maksymalną rangę.
Sea of Thieves kosztuje 200-250 zł.