Playwatch kończy działalność. „Podziękujcie” Blizzardowi…
Dodany przez guru prawie 8 lat temu
12 12766
Playwatch był jak Playboy. Z tą różnicą, że zamiast roznegliżowanych aktorek, piosenkarek czy celebrytek zawierał w sobie gorące fotki (lub cosplaye) z Overwatch.
Nie tylko, bo w środku mogliśmy również znaleźć różnego rodzaju poradniki, wywiady lub najlepsze zagrania. Nie można więc powiedzieć, że to był stricte pornograficzny erotyczny magazyn. Wiem, bo sprawdzałem:)
Niestety Blizzard od samego początku patrzył krzywym okiem na Playwatch, aż w końcu wezwał twórcę i pomysłodawcę magazynu do zaprzestania działalności. Nasz kolega nie miał innego wyjścia. Musiał ulec…
Szkoda...