Podobno sześciolatka zbanowano w CoD: Warzone, ale czy aby na pewno?
Uwaga, mmopudelek.org.pl znowu atakuje!
W zeszłym tygodniu miało miejsce całkiem ciekawe wydarzenie. Internet obiegła wieść, że sześciolatek został zbanowany na żywo w Call of Duty Warzone podczas streama. Pojawił się hasztag #FreeRogan i społeczność rzuciła się, aby uratować młodocianego gracza od „niezasłużonej kary”. Okazało się jednak, że to wszystko to jedno, wielkie oszustwo. Zainteresowani?:)
As some of you know, Rogan was banned from Warzone on stream tonight. The Team and us are currently trying to handle the situation and will keep you guys updated. Thank you for all the support. #FreeRogan pic.twitter.com/df1B28Fa8R
— RowdyRogan (@RowdyRogan) December 10, 2020
Rogan Rowdy to sześciolatek, który rzekomo został zbanowany podczas grania na streamie w Call of Duty Warzone. Jego ojciec, który również pełni rolę menadżera, zamieścił na Twitterze wpis ze wspomnianym hasztagiem, informując społeczność o zaistniałej sytuacji. Media temat podłapały, nagranie chłopca poszło viralem i generalnie „Internet postanowił stanąć w jego obronie”. Pojawiły się teorie, że Rowdy zgarnął bana za swój wiek. Nic bardziej mylnego!
Okazuje się, ze chłopak brał udział w konkursie Faze5, który został zorganizowany przez esportową organizację Faze Clan. Inicjatywa polegała na wyłonieniu młodych streamerów i obiecujących graczy. Rogan Rowdy dostał się do pierwszej dwudziestki, ale marzyło mu się podium. Warunkiem wejścia do finałowej piątki było stworzenie filmu, który stanie się w Sieci popularny. I tutaj nagle wszystko się wyjaśnia – sześciolatek z rodzicami wpadli na pomysł fałszywego bana. Trafili w dziesiątkę, bowiem sytuacja odbiła się echem wśród społeczności, a #FreeRogan zapewnił chłopakowi na YouTubie ponad 135 tysięcy subskrypcji.
Warto tutaj zaznaczyć, że sam zainteresowany nagrał po całej sytuacji filmik wyjaśniający zaistniałe zamieszanie. Przyznał, że cała akcja była żartem na potrzeby konkursu Faze5. Sam komunikat o banie był jedynie przerobionym powiadomieniem o rozłączeniu z serwerem.
Internet przez kilka dni oburzony był faktem, że został wykiwany. Jedni chwalą zaangażowanie sześciolatka, wskazując, że wykazał się niezwykłą pomysłowością, a cała akcja została naprawdę sprawnie zorganizowana. Inni wskazują, że Call of Duty Warzone to nie miejsce dla tak młodej osoby, czego dowodem mają być oznaczenia PEGI czy ESRB.
Jak Wy to wszystko oceniacie?