Pojawiły się recenzje Diablo 4 i podobno jest to prawie idealna gra!

Nadszedł moment prawdy.

O godzinie 18:00 czasu polskiego zeszło embargo, a w internetach zarobiło się od recenzji Diablo 4 (pochodzących z największych i najbardziej poczytnych serwisów o grach wideo w Polsce i na świecie). 

Werdykt? Podobno jest bardzo, bardzo, bardzo, ale to bardzo dobrze. Oceny kręcą się wokół prawie maksymalnych wartości: mamy 8/10, 9/10, 9,5/10, a w niektórych przypadkach nawet 10/10.

Recenzenci uważają, że Diablo 4 to najładniejszy, najlepiej udźwiękowiony hack’n’slash na rynku, a jednocześnie najmroczniejszy, dzięki czemu gra wraca do swoich korzeni (po kolorowym i chyba rozczarowującym Diablo 3). Z innych plusów zwracają uwagę na to, co najważniejsze w tego typu produkcjach – czyli mnogość buildów, tysiące przedmiotów i min-maxowanie osiągów postaci. W Diablo 4 spędzimy mnóstwo czasu na zagłębianiu się w moc swojej postaci (ale nie tak dużo jak Path of Exile, co może być plusem, bo dla niektórych PoE jest jednak zbyt przesadzone).

Kolejną zaletą D4 jest kampania fabularna z gorzko-słodkim zakończeniem. Spójna, mroczna i co najważniejsze wciągająca, choć to także zasługa – i tu następny plusik – polskiego dubbingu, który podobno robi robotę (choć to akurat zawsze stało na wysokim poziomie w grach Blizza). 

Co jeszcze zachwyca w Diablo 4? Sztuczna inteligencja wrogów, którzy zachowują się LOGICZNIE, poziomy trudności (nie jest zbyt łatwo i nie jest zbyt trudno) oraz balans. I nie chodzi tutaj o balans postaci, ale balans gry. Przeczytałem to w kilku recenzjach: redaktorzy zwracają uwagę, że gra jest idealnie skrojona. Nie jest tak prosta jak Diablo 3 czy Torchlight, ale nie jest także tak skomplikowana jak Path of Exile. Blizzard znalazł idealny środek, żeby dostarczyć nam rozbudowanego hack’n’slasha, który wystarczy na dziesiątki, setki godzin, ale który nie przytłoczy nas grindem, systemami czy wspomnianym wcześniej min-maxem. Podobno odnajdą się tutaj zarówno nowicjusze, jak i weterani gatunku.

Są minusy? Najwięcej zarzutów jest – znowu – w stronę małej ilości skupisk wrogów, czasami pustego świata, powtarzalności (wizualnej) map i dungeonów, braku różnorodności mobków, systemu skalowania czy side-questów robionych na jedno kopyto, które dodatkowo nie zapewniają żadnych fajnych nagród (taki typowy zapychacz contentu). 

Jak z end-game? W tym przypadku radziłbym traktować słowa recenzentów z dystansem. Podobno jest wiele do roboty, ale ich przygoda trwała niewiele dłużej niż kampania fabularna. Nie wiadomo, co będzie po osiągnięciu 100 lvl i nie wiadomo, czy Diablo 4 utrzyma ludzi dłużej niż kilka tygodni.

No i pamiętajcie, że to TYLKO RECENZJE. Krytycy wielokrotnie hype’owali coś, co potem okazywało się crapem. Kluczowy okaże się głos fanów, dlatego – jeśli myślicie nad zakupem – radzimy się wstrzymać do momentu, aż zagrają “normalni” ludzie.

Pamiętajcie także, że Diablo 4 to gra online, gra-usługa, gra podobna do MMO, której sukces zależy od jej przyszłego rozwoju. W sezonie 1 może to być inna gra, w sezonie 2 inna, w sezonie 3 znowu inna itd. 

PCGamesN - 10/10

WindowsCentral - 10/10

GamingTrend - 10/10

Videogamer - 10/10

VideoGameChronicle - 5/5

Gram.pl - 9,5/10

PPE.pl - 9,5/10

GameRant - 4,5/5

Gry Online - 9/10

Inven - 9/10

Polygamia - 9/10

IGN - 9/10

Forbes - 9/10

Benchmark.pl - 4/5

GameSpot - 8/10

VG247 - 4/5

WCCFTech - 8,5/10

Destructoid - 8/10

CDAction - 8/10

Shacknews - 8/10

PS Poniżej macie video-reckę od Force Gaming (i weterana Diablo), która pokazuje więcej minusów niż recki pisane przez “wielkie” portale.