Pokemon Unite ledwo ruszyło i już jest oskarżane o ostre Pay-to-Win
Zapłać za nie wszystkie!
Od jakiegoś czasu truję Wam o Pokemon Unite, czyli wariacji na temat gry MOBA z kieszonkowymi stworkami w roli głównej. Tytuł ten pojawił się już na Nintendo Switch, a na urządzenia mobilne (Android i iOS) zawita we wrześniu. I jak prezentuje się gra?
Opinie są mocno podzielone. Z jednej strony chwalona jest walka, animacje, ewolucje, rozwój umiejętności oraz specyficzne podejście do gatunku. Zdobywamy tutaj pokeballe z przeciwników (mobów lub graczy), aby potem umieścić je w koszu przeciwnika. W ten sposób „niszczymy” jego wieżę. Wygrywa skuteczniejszy zespół, czyli ten który w określonym czasie zbierze więcej punktów.
Po drugiej stronie mamy z kolei opinie o tym, że mapy są mało zróżnicowane i pokemony na nich za bardzo się powtarzającą. Najwięcej wątpliwości budzi jednak model biznesowy. Już od początku zapowiadano, że Pokemon Unite będzie grą Free-to-Start, czyli za zabawę niczego nie zapłacimy, bowiem aplikacja dostępna jest za darmo. Z czasem jednak warto będzie sięgnąć do portfela, aby dokonać zakupów.
I faktycznie, słowa dotrzymano. Mamy Free-to-Start, które można porównań do Freemium, aby nie nazwać tego Pay-to-Win, chociaż takich opinii również nie brakuje. Pokemon Unite pozwala kupić boostery za realne pieniądze, a także pokemony. Te ostatnie nabędziemy również za walutę zdobywaną poprzez granie, ale diabeł tkwi w szczegółach.
Wspomniana waluta ma odgórnego „capa”, czyli maksymalną liczbę, jaką możemy zdobyć w ciągu danego tygodnia. W przypadku Pokemon Unite jest to 2100. Przedmioty kosztują po 1000, a stworki od 6000 do 10000. W efekcie, aby wyfarmić na nową postać potrzeba około miesiąca, nie licząc bonusów z eventów. Tygodniowe ograniczenia nie mają żadnego uzasadnienia i służą jedynie temu, aby gracze wydawali realne pieniądze.
Sytuacja wygląda jeszcze gorzej, gdy przyjrzymy się wspomnianym przedmiotom. Wzmacniają one siłę naszego pokemona. Można je ulepszać za eventowe tickety, które zdobędziemy po prostu grając lub za premium. Problem w tym, że wzmacniać je można do naprawdę wysokiego poziomu (30), więc jeśli Wasz portfel nie ma dna to siła Waszego kieszonkowego stworka będzie OVER 9000.
A tak poważnie, otrzyma on bonus w wysokości np. +15 do zadawanych obrażeń i 7,5% szybszą prędkość ataku. I mówimy tutaj o pojedynczym przedmiocie, a nasz stworek może mieć ich kilka przy sobie.
Przeglądając materiały w Sieci faktycznie nasuwa się jedna myśl – zapłać za nie wszystkie. Kto wie, może Nintendo jeszcze to zmieni i Pokemon Unite wyjdzie na prostą, bowiem gra wygląda niezwykle sympatycznie. Niemniej z takim Pay-to-Win ciężko jest dyskutować.