Polacy z Metin2 i innych MMO zmorą wrogich gildii w Throne and Liberty?

Na kanale Reddit od Throne and Liberty pojawiły się narzekania na zachowanie części gildii w grze. Niektórzy wprost mówią, że chodzi o oszukiwanie, chociaż w praktyce jest to wykorzystywanie (nadużywanie?) mechaniki gry. O co chodzi? O spamowanie zaproszeniami do drużyny/party, nawet jeśli jesteśmy członkami jakiejś ekipy.

W teorii brzmi to jedynie uciążliwie, ale przytoczono sytuację bitwy w Throne and Liberty. Gildia X wygrywała z gildią Y w bitwie pod Boonstone, więc inna ekipa zebrała się i podobno spamowała wspomnianym powiadomieniem. W ten sposób skutecznie rozpraszając graczy, a także zasłaniając część interfejsu gry, co ponoć utrudniało życie healerom.

I teraz najciekawsze w tym wszystkim jest to, że na liście „gagatków” znajdują się dwie, polskie gildie: „Nie wiem” oraz „Kto pytał”. Jeden z użytkowników wskazał, że najpewniej są to Polacy, którzy przybyli z Metin2, gdzie stosowało się podobną taktykę, aby uprzykrzyć życie wrogom.

Okazało się to w połowie prawdą – podobno lider gildii „Nie wiem” potwierdzić miał wykorzystywanie wspomnianej techniki, ale zaprzeczył informacji, jakoby jego zespół to weterani z Metin2. Przyznał jednak, że takie używanie zaproszenia do drużyny to jedna z metod wykorzystywana w różnych MMO.

I faktycznie, tak jest! Przypominam, że w niektórych tytułach wystarczy masowo w krótkim czasie zgłosić jakiegoś gracza, aby system automatycznie go zbanował. Na Reddicie gracze dyskutują, czy to nie podchodzi pod exploitowanie gry, ale w ustawieniach podobno znajdziecie opcję, która zablokuje rzeczone powiadomienia. Czy NCsoft oraz Amazon w związku z tym coś zrobią? Nie wiadomo. 

Weźcie jednak poprawkę na to, że wszystkie powyższe doniesienia bazują na poście z Reddita, a z tymi różnie bywa.