Polski battle royale, czyli Dying Light: Bad Blood, już na Steamie
Dying Light było dobrą grą i wiele wskazuje na to, że Dying Light 2 będzie tytułem jeszcze lepszym. W oczekiwaniu jednak na możliwość biegania po mieście w stylu parkour z zombiakami siedzącymi na karku, może skusicie się na coś innego?
Na Steamie w formie Early Access pojawił się Dying Light: Bad Blood, czyli samodzielna wersja gry, która zmienia nieco zasady. Za niecałe 20 dolarów (60 złotych) otrzymacie dostęp do polskiego battle royale’a w uniwersum stworzonym przez Techland.
Co wyróżnia Dying Light: Bad Blood na tle konkurencji? Całkiem sporo elementów, warto zacząć od tego, że w zabawie bierze udział tylko 12 osób. Standardowo, wygrywa tylko jedna osoba i to ta (niespodzianka!), która ucieknie helikopterem z miejsca akcji. Poza rywalizowaniem z innymi, będziecie musieli uważać na zombie, które z entuzjazmem „przytulą” ocaleńców. Szykujcie się zatem na mix PvP oraz PvE.
„Jako jeden z 12 graczy walcz o przetrwanie na zainfekowanym przez zombie obszarze. Awansuj, niszcząc gniazda zombie i szukaj nowych broni. Wykorzystaj parkour, aby zyskać przewagę nad przeciwnikami.”
Nie unikniecie przy tym zabijania nieumarłych, bowiem zbieranie z nich próbek jest istotnym elementem rozgrywki, no i pozwoli rozwinąć Waszą postać - to z kolei posłuży za przepustkę do śmigłowca. Deweloperzy już zapowiedzieli, że gra będzie rozwijana, a nowa zawartość pojawiać się ma stopniowo.
Zainteresowanych zapraszam na Steam.