Population Zero hejtowany na całego

Nie. To nie tak miało być. 

Population Zero miało być grą, która „zmieni nasze wyobrażenie o gatunku surivalowych MMO”. Tymczasem jesteśmy świadkami publicznego linczowania produktu i jego twórców. 

Na obecną chwilę Population Zero posiada około 35% pozytywnych recenzji, co jest tragicznym wynikiem. Nie przypominam sobie, żeby jakaś nowa gra zgarnęła na starcie tak słabe oceny (nawet Inferna). 

Trudno jednak powiedzieć, o co dokładnie mają pretensje gracze. Jedni hejtują optymalizację, inni ilość błędów/glitchów, a jeszcze inni narzekają na stosunek ceny do oferowanego contentu. Ludziom nie podoba się także niski poziom trudności i ten cały 168-godzinny cykl, który w pierwszym tygodniu nie pozwala bawić się w grupie, ani uczestniczyć w żadnych atrakcjach. 

„Massively singleplayer online”. 

Po takim początku Population Zero będzie cholernie ciężko odnieść sukces. Szczególnie że prapremiera gry (Early Access) nie przyciągnęła tłumów. Zaledwie dwa tysiące osób, co nie dało nawet miejsca w TOP100 najpopularniejszych tytułów na Steamie. 

Model B2P (90 złotych za egzemplarz) też nie pomaga, ale to raczej standard w przypadku Wczesnego Dostępu. 

https://store.steampowered.com/app/1239430