Posprzątasz pokój, a będziesz mógł zagrać w grę. Niezwykły pomysł z Azji

Sprawa wygląda tak. Tencent Games – prawdziwy gigant na chińskim rynku, który posiada u siebie największe hity – wpadł na bardzo szalony niezwykły pomysł.
Otóż chce wprowadzić do swoich gier specjalną funkcję, dzięki której rodzice niepełnoletniego gracza będą mogli negocjować czas, jaki ich pociecha spędza w wirtualnym świecie. Co jednak najważniejsze, całość będzie uzależniona… od prac domowych czy innych aktywności, jakie wykona nasze dziecko.
W skrócie: gdy nasz synek czy córeczka np. posprząta pokój lub odrobi lekcje, rodzice będą mogli aktywować dodatkowy czas grania na ich koncie.
Takie rozwiązanie ma wyeliminować uzależnienie od gier, które w Chinach jest bardzo powszechne, a ponadto nauczyć dzieciaki, że najpierw wykonujemy obowiązki domowe, a potem się bawimy.
Wszystko tak naprawdę rozpoczęło się rok temu, kiedy do Honor of Kings (mega popularnej gry na urządzenia mobilne) i kilku innych produkcji wdrożono limit czasowy. Osoby poniżej 12 lat mogą grać godzinę dziennie, a osoby między 12 a 18 rokiem tylko dwie godziny dziennie.