Przez 18 lat EverQuest dostał... 24 dodatki. Ostatni z nich zawitał wczoraj
Pomimo pokaźnego wiek (18 lat na rynku), EverQuest musi posiadać naprawdę oddanych i kochających fanów, którzy są gotowi wydać – raz na kilka miesięcy - duże pieniądze na kolejny dodatek do gry. Innego wytłumaczenia nie widzę,
Przecież każde kolejne rozszerzenie kosztuje – jak na standardy MMORPG – naprawdę pokaźne pieniądze. Cena za „Ring of Scale”, które pojawiło się wczoraj na serwerach, zaczyna się od 35, a kończy na 140 dolarach. Porównajcie sobie to do cen w innych tytułach. Nawet taki Morrowind w ESO czy Stormblood w FFXIV kosztował mniejszą kasę:) A nie zapominajmy, że EverQuest to w teorii gra Free-To-Play, a ESO czy FFXIV… Buy2Play.
Obowiązuje jednak taki sam system jak w przypadku EverQuest 2. Kupując nowe rozszerzenie, automatycznie zyskujemy dostęp do starszych dodatków. Widocznie to się sprawdza, bo w innym wypadku Daybreak Game Company już dawno temu wstrzymałoby rozwijanie gry. A na to się nie zanosi.
„Ring of Scale” wprowadził 110 level cap, sześć nowych map, nowe umiejętności, nowy rajd itd.
Szczegóły TUTAJ.