PUBG przeprasza za pokazanie żeńskich genitaliów w grze
To chyba pierwsza skaza na nieskazitelnym dotąd wizerunku PlayerUnknown’s Battlegrounds. Dotyczy niestety bardzo delikatnej… i bardzo intymnej części. Dosłownie i w przenośni.
Okazało się, że na testowym serwerze PUBG (tym samym, który osiągnął w weekend kosmiczną liczbę ponad 200 tys. równocześnie zalogowanych osób) zaobserwowano nowe modele kobiet z widocznym zarysem… żeńskich narządów płciowych pod bielizną.
UWAGA – nie dla dzieci!
Momentalnie podniósł się raban, no to przecież nie wypada , żeby najpopularniejsza gra w historii Steama posiadała takie elementy. Szczególnie że chińska społeczność - 50% całej populacji PUBG – jest uczulona na tego typu sprawy. W Państwie Środka cenzuruje się wszystko, co związane z seksem, krwią i przemocą.
Pożar musiał gasić sam Brendan Greene, który tłumaczył się tym, że to błąd i niedopatrzenie. Przeprosił za zaistniałą sytuację i obiecał szybką korektę.
After looking into this, it appears it came as part of the character model we received from an outsourcer when we first started the project. The file itself has not been changed in 2 years. It will be updated shortly with changes! Sorry for any offense caused!
— PLAYERUNKNOWN (@PLAYERUNKNOWN) December 11, 2017
W światku MMORPG nie jest to jednak nic nowego. Podobne sytuacje dotyczyły Blade & Soul, Black Desert, tam również można było znaleźć pod spódniczkami „niepokojące”… widoki:)