Ravendawn to "naprawdę fajna gierka"
Z Ravendawnem wiązaliśmy spore nadzieje, ale spodziewaliśmy się raczej, że liczba graczy nie będzie jakaś spektakularnie wysoka i zamknie się wśród byłych Tibijczyków (czyli przede wszystkim mieszkańców Polski, Brazylii, Wenezueli, Chile czy Meksyku).
Okazało się jednak inaczej. Ravendawn zdołał przekonać do siebie osoby spoza tibijskiego kręgu, co przełożyło się i wciąż przekłada się na rekordy graczy na serwerach oraz rekordy widzów na Twitchu.
A wszystko dlatego, że z popularnością Ravendawn idzie także jakość. Ponad dwa lata intensywnych testów przełożyły się na to, że Ravendawn wystartował jako gotowy, grywalny i nieawaryjny produkt (nie licząc oczywiście zamieszania z serwerami).
Aż 30% osób w naszej ankiecie uznało, że Ravendawn “to naprawdę fajna gierka”, co należy uznać za duży komplement. Czytelnicy MMORPG.org.pl są przecież bardzo wybredni, a już szczególnie w stosunku do gier, które wyglądają jak Tibia.
Ale nawet oni – poza oprawą graficzną – znaleźli w Ravendawn sporo grywalności i sporo fajnych rozwiązań: od otwartego bogatego w zawartość świata, systemu klas opartego na łączeniu Archetypów, pomniejszych aktywności poza PvE, craftingowych mini-gierkach, braku P2W czy braku “automatycznych” funkcji typu Auto-Combat.
Co z resztą głosów? Dla 19,5% ankietowanych Ravendawn to typowy średniak (ani zły, ani dobry), a dla 18,8% ankietowanych “słabizna”, od której warto trzymać się z daleka.
Mamy też grupę 31% osób, które nie próbowały jeszcze Ravendawna. No cóż, wszystko przed nimi…
***
Dziękujemy za wszystkie głosy i zapraszamy do nowej ankiety.