Rebel Horizons to sandboksowy MMOG, który cały czas powstaje
Są takie tytuły, które nie dają o sobie znaku życia. Deweloperzy milczą, strona projektu nie jest aktualizowana, żadna prasówka się nie pojawia. Potem nagle ekipa wyskakuje niczym filip z konopi z krótkimi materiałami wideo na Twitterze.
Swoją drogą u nas na portalu nie pojawiła się do tej pory żadna wzmianka o Rebel Horizons. Deweloperzy określają swój produkt, jako „sandbox MMOG”, któremu całkiem blisko do MMORPG-a. Ciężko całość jednoznacznie opisać.
Dostaniemy klimat sci-fi - będziemy podróżowali pomiędzy planetami (również tymi nieodkrytymi) za pośrednictwem quantum gates. Zajmiemy się zbieraniem różnych surowców, a nawet założymy kolonie zbierackie. Te będą działały nawet, gdy będziemy wylogowani z gry. Za wierzchowca posłużą nam Jet Bikes, które będziemy mogli modyfikować.
Zwiedzimy małe miasteczka NPC, w których wymienimy towar lub posocjalizujemy się. Ekonomia jest w rękach graczy, będzie można budować własne, małe bazy lub modyfikować ciało postaci. Jak zatem widzicie, opcji nie zabraknie, ale gatunkowo ciężko wszystko przypisać jednoznacznie. Tak, PvP również otrzymamy.
Więcej informacji o grze dostaniecie tutaj.
— Rebel Horizons (@RebelHorizons) 27 czerwca 2018
One more short one. Shows the functional life matrix and qgates (quantum gate). pic.twitter.com/TASGHk1rah
— Rebel Horizons (@RebelHorizons) 27 czerwca 2018