Recenzja gry Lost Ark - Jesteście fanami hack’n’slash? Musicie to sprawdzić!

Dodany przez Sildu prawie 3 lata temu
16 5384
Recenzja gry Lost Ark - Jesteście fanami hack’n’slash? Musicie to sprawdzić!

Mija już prawie 8 lat, od kiedy ujrzeliśmy pierwsze zapowiedzi Lost Ark, które zrobiły niemałą furorę. Połączenie MMO i siekania potworów niczym z klasycznych hack’n’slashy, a to wszystko oprawione w ładnej grafice. Pytanie, czy na nie za późno na to wszystko? Według mnie nie. Na rynku mamy obecnie posuchę a dobrego MMOARPG ciężko znaleźć. Czy Lost Ark ma szanse rywalizować z Diablo 3 i Path of Exile oraz ich przyszłymi kontynuacjami? No nie, to zupełnie inne gry a mordowanie hordy potworów nie zrobi z tego diablo killera.

Moją przygodę zacząłem od stworzenia postaci i od razu na starcie dostałem z lekkiego liścia. Słynny gender-lock z koreańskich tytułów, ach jak ja go nie lubię. Niby twórcy obiecują go zlikwidować, ale boję się, że to będzie na zasadzie tego, co mamy w Black Desert i mi się to nie podoba. Koniec końców postawiłem na płeć piękną i zdecydowałem zrobić Sorceress, jedną z 15 dostępnych klas.

Na początek zostałem wrzucony do samouczka i jest on nieco sztampowy, przypominając nudny film interaktywny. Wraz z towarzyszami przemierzamy świątynie i próbujemy odnaleźć artefakt powiązany z arką, przy okazji ucząc się podstawowych systemów i przy okazji oglądać naszych kumpli, którzy padają jak muchy. Brzmi kiepsko, na szczęście jest opcja pominięcia prologu.

Po kiepskich pierwszych wrażeniach trafiłem do pierwszego miasteczka i poznałem znajomego NPC, który będzie towarzyszyć przez resztę gry, poszukując razem z nami zaginionych ark. Tutaj zaczyna się przeprawa przez pierwsze główne zadania. Początkowo są one trochę nudne, ale im dalej w las, tym więcej drzew. Urozmaiciło mi to wszystko zadania poboczne, które są opcjonalne, nie trzeba ich robić, można wbić 50 poziom, robiąc tylko te fabularne. Czy też dungeony, a te są naprawdę dobrze zrobione, bawiłem się wyśmienicie, robiąc je, graficznie, cutscenki i walka z bossem stała na wysokim poziomie.

Wracając jeszcze do fabuły, niby brzmi ona prosto i nie za specjalnie interesująco. Po 500-letnim pokoju, siły zła powracają i mamy ocalić świat po raz kolejny. Zagłębiając się w nią, staje się o wiele lepsza i ciekawsza, szczególnie że o dobrą fabułę w MMO jest ciężko.

Pare leveli i map dalej w końcu dotarłem do momentu, gdzie odblokowałem Trade Skille, czyli nic innego jak zbieractwo, do wyboru są skałki, drewno, rośliny i polowanie. Bardzo przydatna rzecz, można się wzbogacić na miksturkach lub ulepszyć własny statek i prywatną wyspę. Odkrywać zakopane relikty przez archeologię albo usiąść sobie wygodnie i połowić rybki. Uzyskujemy z tego materiały potrzebne do ulepszenia ekwipunku, więc warto się tym zainteresować.

Warto wspomnieć o systemie Rapport, czyli zarządzanie relacjami z postaciami, które poznaliśmy podczas rozgrywki. Możemy wchodzić z nimi w interakcje, dając prezenty, rozmawiając, czy wykonując dla nich specjalne zadania, a nawet grać im na instrumentach! Szkoda, że system ten nie został bardziej rozwinięty i jedynie co dostajemy to nagrody, bardziej taka gratka dla kolekcjonerów. Jedyny minus, jaki tutaj zauważyłem to czas wymagany na to, wbicie poziomów relacji z niektórymi NPC potrafi zająć aż 2 miesiące.

Mówiąc o kolekcjonowaniu, takie osoby tutaj się odnajdą, w końcu Lost Ark posiada dużo tego i fani znajdziek i innych tego typu rzeczy będą mieli sporo do roboty. Nie mówiąc o samych osiągnięciach, w grze do zebrania będziemy mieli karty.

Idąc w głąb, za moje wysiłki zostałem nagrodzony własnym skrawkiem terenu. Stronghold to nic innego swojego rodzaju prywatna wyspa. Początkowo myślałem, że ciężko będzie się odnaleźć i bez zaglądania w poradniki w internecie się nie obędzie, ale na szczęście gra przeprowadziła mnie samouczkiem i udało mi się ogarnąć podstawy. Poza kosmetycznymi rzeczami otrzymamy parę budynków, warsztat służący do wytwarzania przedmiotów ze wcześniej zebranych materiałów, stacje do wysyłania naszych petów lub najemników na specjalne misje, w skrócie jest co robić, wszystko musimy najpierw ulepszyć w laboratorium. Co ciekawe, znajdziemy tutaj arenę treningową, służy ona do trenowania naszych altów, czyli podbijamy im poziomy, wszystko zajmuję trochę czasu i posiada pewne restrykcje.

Koniec końców dotarłem do granicy głównego kontynentu i „skończyła” mi się główna linia zadań. Od tego momentu gra stawała się coraz ciekawsza. Po ciężkiej batalii z piratami otrzymałem własny statek, tak, w Lost Arku jesteśmy w stanie podróżować po oceanie, które samo w sobie odkrywa przed nami sporo aktywności.

Podróże morskie to ważny element i nie można go pominąć. Aby dostać się na inne kontynenty, potrzebujemy statku, w tym wypadku teleportowanie jest bezużyteczne. Wraz z otrzymaniem pierwszej łajby, gra przeprowadza mas przez podstawy, samo pływanie jest dosyć proste, ale powolne. Do tego trzeba uważać na zagrożenia czyhające, każdy z nich ma unikalne dla siebie negatywne efekty, z pomocą nam tutaj przychodzi załoga statku, możemy ją ustawić w porcie, pierwotnie jest kiepski wybór, ale im dłużej gramy, tym więcej osób rekrutujemy. Poza niebezpieczeństwami na oceanie znajdziemy sporą ilość rzeczy do roboty, od wyławianiu skarbów do odkrywania tajemniczych miejscówek, przyjdzie nam spotkać podróżnych handlarzy, którzy za parę pirackich monet będą nam w stanie odsprzedać swój towar.

Na ocenie odkryjemy wyspy i będziemy w stanie zejść na ląd. Znajdziemy na nich sporo interesujących znajdziek, sporo questów, jak i dużo interesujących minigier oraz misji kooperacyjnych. Jedyny minus, jaki mogę tutaj dopisać, to wiele wysp ma mało interesująca zawartość i długie irytujące zadania.

Docierając do innych kontynentów, rozpoczyna się linia world questów, poboczne zadania odseparowane od głównych, trzeba zwiedzić cały świat i odnaleźć resztę ark. Tutaj fabuła wpada w obroty i wznosi się na wyższy poziom nich dotychczas, powiem szczerze, że robi się nawet ciekawiej! Po rozpoczęciu wsiąkłem na parę godzin i nie mogłem się oderwać. Jeśli gra utrzyma taki poziom, to naprawdę warto czekać na przyszłe wątki fabularne!

Po wbiciu 50 poziomu zaczyna się tak zwany soft cap i otwiera się end-game, czyli najważniejszy element każdego MMO, jak on wypada w Lost Arku? Całkiem dobrze. Przede wszystkim, przed nami otwiera się multum aktywności, które dzielą się na dzienne i tygodniowe, pewnym osobom może się to wydawać kiepsko, ale zapewniam was, że będziecie mieli co robić i się szybko nie wypalicie. Szczególnie że startujemy z ogromną ilością contentu i dosyć szybko mają do nas dojść słynne legion raidy.

Ulepszanie przedmiotów, to tutaj kompletna losowość i teraz cześć osób lubi a druga nienawidzi ten system, sam jestem po gdzieś po środku. Na szczęście zostało to dobrze rozwiązane! Przy nieudanej próbie nie tracimy przedmiotu, czy poziomu jego ulepszenia (flashbacki z black desert :( ), istnieje też pity, więc po paru nieudanych próbach dobijamy do 100% szansy, brakuje mi takiego rozwiązania w niektórych grach.

Jak wygląda PvP? Gra posiada mecze rankingowe, jak i zwykłe i tutaj jest taki smaczek, że nasze przedmioty skalują się ze wszystkimi innymi graczami i każdy ma równe szanse, umiejętności działają inaczej, więc liczy się tylko nasz skill. Poza tym mamy bitwy gildyjne GvG i wojny nad okupacją wysp, każdy znajdzie coś dla siebie.

Poruszając kwestie techniczne, Lost Ark został stworzony przy użyciu Unreal Engine 3. Gra chodzi naprawdę dobrze przy leciwym sprzęcie i każdy będzie w stanie zagrać bez problemów. Na moim sprzęcie i5-7500 i GTX 1070, nie było problemu, grając na ultra detalach w Full HD, ekrany ładowania są krótkie i mimo trzymania gry na dysku HDD były one szybkie, chociaż gra się odpalała dosyć długo. Graficznie Lost Arka posiada słabe tekstury, które mają już swoje lata, ale artystycznie gra stoi na wysokim poziomie, mapy wyglądają naprawdę ładnie i nie są puste, efekty specjalne są super.

Na koniec chciałbym dodać, że każdy powinien sprawdzić Lost Ark i dać temu tytułowi szanse, szczególnie jeśli jesteście fanami takich tytułów jak Diablo i Path of Exile. Świat gry może nie jest otwarty, ale za to ciekawy i bardzo rozbudowany. Wszystkie teraz zależy od tego jak Amazon poprowadzi naszą wersję!

Moja ocena końcowa 8/10

Podziękowania dla Amazon Games za udostępnienie nam kopii recenzenckiej. 


16 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube