Rogue Company usuwa przedmioty Dr. Disrespecta i „zwraca za nie pieniądze”
Dr. Disrespect to znana persona, jeśli chodzi o streamerów. Dawno temu było z nim spore zamieszanie, związane z nagłą banicją na Twitchu. Ostatnio temat powrócił, bo rzucono nieco światła na całą sprawę. Okazało się, że Dr. Disrespect korzystał z czatu Twitcha do prowadzenia „niewłaściwych rozmów z nieletnią”. Nie znamy dokładnych szczegółów, ale Internet standardowo podzielił się na walczące ze sobą obozy. Niektórzy już uznali streamera za pedofila, a także doszło do ostracyzmu. Nawet jego własne studio, Midnight Society, zerwało z nim kontakt. To tak w telegraficznym skrócie.
Teraz skaczemy do Rogue Company od Hi-Rez, czyli sieciowej strzelanki, która od dawna nie otrzymała porządnej aktualizacji z zawartością. Tytuł ten zasłynął swojego czasu z mocnej współpracy właśnie z Dr. Disrespectem, który zaprojektował nawet mapę do gry. W grze dostępne były dwa dedykowane zestawy streamera, jeden z jego skórką, a drugi z innymi przedmiotami kosmetycznymi – każdy po 20 dolarów.
Po ostatnim zamieszaniu deweloperzy postanowili wyłączyć dostęp do wspomnianej zawartości w Rogue Company. Gracze nie byli pocieszeni, bo niektórzy wydali 40 dolarów za przedmioty, do której teraz nie mają dostępu. Teraz zaś twórcy oficjalnie poinformowali o usunięciu przedmiotów z gry, a także obiecali zwrot pieniędzy wszystkim posiadaczom paczek Dr. Disrespecta.
Problem w tym, że zwrot pojawi się w postaci Rogue Bucks, czyli waluty w Rogue Company.
Przypominam, że Rogue Company nie jest najpopularniejszą produkcją, a także gry nikt aktywnie nie rozwija (ostatni patch notes na Steamie pochodzi z 19 lutego). Poszkodowani gracze nie otrzymają więc zwrotu pieniędzy na swoje konta, tylko w formie waluty do wydania jedynie w Rogue Company. Społeczność nie jest pocieszona tym faktem, ale czy uda się cokolwiek wywalczyć? Czas pokaże, ale obawiam się, że niekoniecznie.