Show, o które mam lekkie obawy - Graliśmy w King of Meat

Gamescom…Gamescom i po Gamescomie. Amazon Games gotuje coś nowego i podczas pokazu zapowiedział nową sieciówke kooperacyjna King of Meat. Ja jeszcze wcześniej zostałem zaproszony na pokaz i miałem okazję osobiście wypróbować nowe dzieło Glowmade.

Gdy dochodziły do mnie pierwsze informacje o King of Meat, podchodziłem sceptycznie do tego tytułu. Myślałem, że Amazon Games planuje wydanie kolejnego MMO, jakiś eksperyment na miarę Crucible, który się nie uda. Po zagraniu mam już jednak swoją odpowiedź.

Najpierw na tacy podano nam zwiastun, był on taki jakiś bez smaku. Nie widziałem w nim nic, co by krzyczało “to jest gra na którą czekałem” i myślałem, że to będzie tytuł dla młodszej widowni, taka mieszanka Little Big Planet z Fall Guys.

Stare przysłowie mówi “Nie oceniaj książki po okładce” i trafne będzie użycie go tutaj. Gdy przysiadłem do King of Meat wraz z twórcami i innymi kolegami z redakcjami i doświadczeniu gameplay’u we własnej osobie, zmieniłem wcześniejsze zdanie. Mimo że nie ma wodotrysków, to jest nadal dobrze i gra się całkiem “fajnie”.

Właśnie “fajnie’, dochodząc do sedna sprawy, można mieć taką zabawę o ile mamy grupkę znajomych. King of Meat to kooperacyjna sieciówka, bierzemy w niej udział w telewizyjnym show. Naszym głównym zadaniem jest przebiegnięcie w jak najszybszym tempie lochu, ale nie ma tak łatwo, że od początku do końca! Po drodze czekają na nas pułapki oraz różne stworzenia/potwory, a wszystkiego dogląda krwiożerca widownia, która tylko czeka na nasze popisy i stylowe triki, im lepsze, tym więcej punktów zgarniamy. Do tego dochodzi smaczek rywalizacyjny w postaci tabeli wyników, popisywanie się swoimi rekordami, a jak!

Jednak zanim ruszymy na podbój lochów, trzeba zebrać odpowiednią ekipę. Ironlaw Plaza, to taka główna baza wypadowa, znajdziecie tam wszystko, od customizacji wyglądu swojej postaci do zmiany umiejętności i wyposażenia, kosmetyki nie zmieniają statystyk. Im więcej gramy, tym lepsza staje się nasza broń, odblokowując nowe skille.

Poza samym udziałem w show, do naszej dyspozycji zostaną udostępnione narzędzia tworzenia własnych lochów i to nie takie byle jakie, tylko te same, które są używane przez twórców. Będzie tutaj spore pole do popisów. Po stworzeniu planszy taka może wylądować w grze, o ile otrzyma akceptację społeczeństwa, ba istnieje szansa, że któraś dostanie się do Komstruct Koliseum, czyli miejsce, gdzie rozgrywane są rozgrywki rankingowe.

Grając z kolegami, świetnie się bawiłem, jednak nie mogę tego powiedzieć o randomowych osobach, które spotkacie, gdy już gra wyjdzie. Jest tu sporo opcji do griefingu, jak chociażby wywalanie naszych towarzyszy poza plansze i celowe ich zabijanie, bo się da, sami sprawdzaliśmy. Domyślam się, że będzie to bardzo upierdliwie i może zrazić część graczy. Nie zabraknie oczywiście trybu solo, jak i fabuły, jednak ta część nie została nam ujawniona.

Wszystko jest super, jedyne obawy mam co do popularności gry. Mamy potwierdzone, że gra będzie płatna i tu będzie dużą rolę grała cena, jaką sobie zażyczy amazon. Szczerze, mimo iż fajnie bym się bawił wraz z moją grupką znajomych, nie widzę siebie dawać dużej kwoty za King of Meat. Najlepszą opcją byłoby F2P + mikrotransakcje.