SOS stawia na tymczasowe sojusze, sabotaż oraz oszukiwanie – nietypowy Battle Royale

Dodany przez PefriX ponad 6 lat temu
6 2775
SOS stawia na tymczasowe sojusze, sabotaż oraz oszukiwanie – nietypowy Battle Royale

O SOS mało kto słyszał, co zresztą nikogo nie powinno dziwić. Niszowe studio, niszowy projekt, mało rozgłosu – standard. Dajmy grze jednak szansę. Dlaczego?

Chociażby z tego powodu, że stara się nieco inaczej ugryźć temat Battle Royale. Zamiast setki osób, na mapie znajdziemy szesnastu zawodników. Mają oni trzydzieści minut, aby znaleźć na tajemniczej wyspie artefakt. Jak możecie się domyślać, kto go zgarnie ten wygrywa.

Jest jednak pewien haczyk. SOS pozwala na to, aby zwyciężyło maksymalnie troje graczy. I nie chodzi o oficjalną drużynę, a o współpracę obcych sobie osób. Tak, produkcja stawia na nawiązywanie tymczasowych sojuszy, sabotowanie oraz oszukiwanie. Sami zdecydujecie, czy zgarniecie relikt dla siebie i uciekniecie helikopterem z wyspy, czy też postawicie na pracę zespołową.

Kluczowy ma być czat głosowy, za pośrednictwem którego przyjdzie nam zawiązywać sojusze. Oczywiście nie będzie nas słychać z drugiego końca mapy – by pogadać, będziemy musieli podejść do przeciwnika. Uważajcie jednak, bowiem na wyspie, prócz samych graczy, znajdują się również hordy potworów. Z nimi trudno będzie pertraktować!

Jakby tego było mało, każdy mecz będzie obserwowany przez żywą widownię, która będzie mogła komentować spotkanie oraz wpływać na różne wydarzenia. Prawie jak Igrzyska Śmierci!

SOS pojawi się na Steamie w formie Early Access już 23 stycznia. Kopia gry kosztować będzie 30 dolarów. Więcej informacji znajdziecie tutaj.


6 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube