Soul Worker Online uruchamia płatny i drogi Item Shop

Dodany przez PefriX około 6 lat temu
22 11866
Soul Worker Online uruchamia płatny i drogi Item Shop

Soul Worker Online wystartował nie tak dawno i podobno cieszy się sporą popularnością. Mimo początkowych problemów z serwerami, wszystko powinno działać jak należy. Osoby z poza Europy oraz Stanów Zjednoczonych nie mogą grać na serwerach Gameforge, a my z kolei nie musimy martwić się o niespodziewany wipe. Co dalej? Otwarcie Item Shopu!

Jeśli chcecie wesprzeć wydawcę, to możecie nabyć coś ze sklepiku. Marzy Wam się przyśpieszenie progresu dzięki większej ilości punktów doświadczenia? A może zwyczajnie chcecie nabyć swojej postaci jakieś ładne wdzianko? Item Shop stoi przed graczami otworem, o ile posiadają oni prawdziwe pieniądze. „Gameforge has wares, if you have coin!”.

Spokojnie, osoby które kupiły dotychczas w testowym sklepiku jakieś fatałaszki, zachowają je. Gracze, którzy nie zdążyli się zaopatrzyć, nie będą mieli drugiej szansy. Sklepik ten bowiem został zastąpiony przez prawdziwy Item Shop.

Co się zaś tyczy wprowadzonego Item Shopu za prawdziwe pieniądze, to społeczność Soul Worker Online jest podzielona. Część osób twierdzi, że w sklepiku znajdziemy przedmioty pasujące do definicji Pay-to-Win (Pay-for-Progress). Inni z kolei są zaskoczeni obecnością rzeczy trywialnych, jak np. GUILD NAME CHANGE COUPON, który kosztować ma 20 dolarów. Czemu to takie straszne? Pojawiają się zgłoszenia, że w poprzednim tygodniu przez aktualizację, nazwy klanów zostały pomieszane/skrócone/zmodyfikowane. W efekcie, jeśli gildia chciałaby teraz działać pod swoją prawowitą nazwą, to z winy wydawcy musi wydać 20 dolarów.

To jednak dopiero początek. Najgorętszym tematem są po prostu ceny. Te bowiem określane są, jako horrendalnie wysokie! W stosunku do wersji japońskiej, możemy mówić o pięciokrotnie wyższych kwotach (tego nie potwierdzam, opieram się jedynie na doniesieniach graczy). Teraz kwestią dyskusyjną jest, czy drogi Item Shop to problem Soul Worker Online, czy nie?

Z jednej strony bowiem nikt nie zmusza nas do kupowania przedmiotów kosmetycznych. Strój dla postaci za 20-40 dolarów to drogi wydatek, ale absolutnie nie jest niezbędny. Niemniej fakt, że fatałaszek kosztuje tyle, co inna, pełnoprawna gra, to już temat na oddzielną historię. Trudno bowiem oczekiwać od graczy, by ci chętnie wydawali pieniądze na przedmioty kosmetyczne w sklepiku, który jest zwyczajnie drogi.

Prawdziwy problem pojawia się przy rzeczach związanych z resetem umiejętności oraz poszczególnych elementach wyglądu (włosy, kolory oczu itd.). Okazuje się bowiem, że kosztują one prawie tyle, co ubiór!

Gracze zwracają również uwagę, że wprowadzono zmiany w wymaganiach do craftingu, które nie są zbyt zachęcające. Okazało się, że ilość materiałów potrzebnych do stworzenia czegoś została wyraźnie podkręcona. I to nie „nieznacznie”, a całkiem sporo. Zanim jednak zaczniemy tupać nogami na nieuczciwość to mała uwaga – nasz Soul Worker bazowany jest na koreańskiej wersji, nie japońskiej. Porównania nie mają zatem sensu, bowiem nasza gra będzie przypominała koreańskiego klienta, który znany jest z dużego grindu.

Na koniec wspomnę, że Gameforge słyszy Wasze narzekania na temat systemu Fatigue (Energy). Z tego powodu przyglądają się sprawie i planują jakieś zmiany. Na ten moment gracze mogą dostać codziennie dwa darmowe przedmioty ze sklepiku (Dynamite Power Vitamin Z oraz Mat community), aby doraźnie zaradzić problemowi. Ewentualne przyszłe modyfikacje będą dopiero zapowiedziane.

Narzekań ze strony graczy nie brakuje. Wystarczy przeglądnąć forum gry lub jej Reddita. Jak Item Shop wygląda w naszym pięknym kraju nad Wisłą?

Kilka screenów macie poniżej, całość zaś znajdziecie pod tym linkiem (19 screenów w wysokiej rozdzielczości). Ceny z kolei oceńcie sami :).


22 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube