Spędził 274 godziny w Star Citizen i otrzymał zwrot pieniędzy

Star Citizen to crowdfundingowa studnia bez dna. Albo projekt okaże się przekrętem stulecia, albo otrzymamy prawdziwego next-gena. Ewentualnie wyjdzie z tego średniak, bo wizjonerzy z Cloud Imperium Games zwyczajnie nie będą w stanie zrealizować swojej wizji. Tak czy siak, zebrali już ponad 600 milionów dolarów, co samo w sobie jest niesamowitym wyczynem. Teraz z kolei postanowili zwrócić jednemu graczowi zainwestowane pieniądze.

Użytkownik Reddita o nicku BlueBackground jakieś osiem lat temu wsparł Star Citizen swoimi oszczędnościami. Od tamtego czasu gra nie została jednak ukończona i nic nie wskazuje, aby proces twórczy miał się szybko zakończyć. Dlatego zażądał od deweloperów chociażby częściowego zwrotu pieniędzy.

Oczywiście nie okrywał, że w ciągu tych ośmiu lat spędził w alfie Star Citizen jakieś 274 godziny. Do tego nabył statki, które w tym czasie zdążył odsprzedać. Dlatego oczekiwał zwrotu na poziomie 250 dolarów i… otrzymał je. Ale nie dlatego, że mu się to należało, tylko ze względu na dobrą wolę Cloud Imperium Games.

Studio wysłało graczowi wiadomość na pięć stron, w której tłumaczy, że nie musiało oddawać mu pieniędzy, bo nie przysługuje mu do tego żadne prawo. Niemniej mimo to zdecydowali się mu oddać nie tylko te 250 dolarów, ale całą kwotę, jaką wpłacił na Star Citizen. Jeśli więc również czujecie się oszukani i oczekujecie zwrotu pieniędzy, to jest dla Was jakaś nadzieja. Osoby szukające pomocy w tym temacie, mogą udać się na specjalnego Reddita poświęconego zwrotom z tego projektu.