Starzy ludzie/gracze - Zagwozdka na niedzielę

Dodany przez guru około 6 lat temu
17 6571
Starzy ludzie/gracze - Zagwozdka na niedzielę

Reakcja graczy LoL-a, Fortnite czy innego CSGO na wiek: 

- Coooo, masz 23 lata, ale jesteś stary…

Reakcja graczy dowolnego MMORPG:

- Hehehe, moja córka ma tyle lat…


Mimo że powyższy fragment jest opowiadany w formie żartu, to jest w nim jednak sporo prawdy. Poza kilkoma wyjątkami, o których nie będziemy tutaj wspominać, w MMORPG spotkamy bardzo dużo starszych graczy. O wiele więcej niż gdybyśmy bawili się w gry z innego gatunku. 

W obecnych czasach nie jest żadnym zaskoczeniem to, że w gildii znajdziemy osobę lub osoby, które przekroczyły 40, 50, a może nawet 60 lat i które – według nomenklatury graczy – mogą być uznawane za „starych” graczy. 

Przyjęło się przecież, całkiem mylnie, że gry wideo to zabawa dla młodszych, a w wielu przypadkach jest przecież zupełnie odwrotnie.  

Istnieją gry MMORPG, gdzie średnia wieku to 30-50 lat. Zazwyczaj są to starsze tytuły, które miały swoją premierę dawno temu (np. EVE Online, Ultima Online, Dark Age of Camelot), ale znajdziemy również kilka nowych tytułów, gdzie średnia wieku może nie jest tak wysoka, ale na pewno wyższa od pozostałych tytułów. Można tutaj chyba wymienić Path of Exile, Elder Scrolls Online czy nawet Guild Wars 2. 

Nawet w „głupiej” Tibii, która istnieje w umysłach graczy jako kłębowisko największej degeneracji (ludzie wciąż mają w pamięci rzucanie krzesłem i słynny reportaż na TVN-ie), bardzo łatwo spotkać starszą osobę, która grała za nastolatka i powróciła lub kontynuuje swoją przygodę 15 lat później (mając teraz 30 lat lub więcej). 

Tak dojrzała społeczność ma oczywiście swoje niezaprzeczalne zalety. Wśród takich osób nie znajdziemy gimbusiarni, krzykaczy i „dzieci neostrady”, którzy prezentują sobą zerową kulturę osobistą. Ze starszymi osobami można porozmawiać na poziomie. 

Z drugiej strony, gdy do takiej „starej” ekipy dołączy ktoś młodszy, dużo młodszy, to może się czuć trochę… nieswojo. Niby gry MMORPG łączą pokolenia, ale wyobraźcie sobie jakiegoś 16-latka w gildii złożonej z 30-latków i 40-latków. Będzie miał pietra, żeby się odezwać:)

(via Wykop.pl)

„Ja ostatnio zmieniałem server UO i po jakimś czasie się okazało, że tam średnia wieku to pewnie z 50 lat jest. Najstarszemu kolesiowi w mojej gildii w tym roku 72 stuknie”

„Grałem na prywatnym serwerze w WOW-a i mając 22 lata byłem jednym z najmłodszych w gildii :) a Guild Masterami było małżeństwo w wieku koło 35 lat wówczas - Lilliana i Zbyszek jak dobrze pamiętam :P czasem nie miał się kto dzieckiem zająć jak mieliśmy raid”

„ W tibii jak mówię że mam 16 to większość mogłaby być moim starym xD”

„Jak miałam z 18-20 lat to najstarszym członkiem gildii (na Wowie) był chyba GM, 27 lat. Teraz mam 30 i w mojej gildii jestem jedna z młodszych. Gracze starzeją się razem z grą/typem gdy, wielu gra z sentymentu i przyzwyczajenia”.

Co jest tego powodem? Dlaczego gry MMORPG posiadają tak wiele starszych osób? 

Ostatnio natknąłem się na bardzo kontrowersyjny komentarz, który otwarcie sugerował, że „gry MMORPG są tak popularne wśród starszych ludzi, bo tak naprawdę nie wymagają żadnego skilla”. 

Wiem, trochę to krzywdzące, szczególnie dla weteranów gatunku, którzy poświęcili takim tytułom tysiące godzin i na pewno się z tym nie zgodzą. Gdyby jednak usiąść, wziąć głęboki oddech i zastanowić się nad sprawą, to dojdziemy do wniosku, że… jest w tym troszeczkę racji. Ale tylko troszeczkę. 

MMORPG to bardzo uniwersalny gatunek, w który można bawić się bez żadnego specjalnego przygotowania. Każda osoba, w każdym wieku, nawet jeśli nie zakosztowała wcześniej żadnego tytułu Massively Multiplayer Online Role Playing Game, poradzi sobie z taką produkcją, co raczej nie byłoby możliwe w innych grach. Weźmy jakiegoś niedzielnego gamera, który chciałby sobie popykać w cos nowego. Wrzucimy go do Counter Strike: Global Offensive, a wszyscy (dosłownie wszyscy) będą go cały czas zabijać. Wrzucimy do do Doty 2 lub League of Legends, polegnie na każdej linii, nie orientując się, kto, jak i gdzie go zaatakował.

A teraz wrzućmy takiego „noobka” do gry MMORPG. Stworzy postać, przejdzie samouczek, weźmie questy i zacznie robić zadania.

Oczywiście, gdy zbliżmy się do end-game, to poziom trudności MMORPG wzrośnie o 200%, ale nawet wtedy zabawa w rajdy, dungeony czy PvP jest prostsza od pro-sceny w shooterach czy MOBACH. 

Znowu posłużę się przykładem CSGO. Jak myślicie, czy zabawa w Priesta, Tankera i Supporta w rajach jest łatwiejsza czy trudniejsza od grania w „kantera” przeciwko rangom Global Elite czy Supreme? No właśnie. 

W MMORPG nie musimy posiadać szybkiego czasu reakcji (co jest konieczne w shooterach), w MMORPG nie musimy posiadać zmysłu taktycznego (co jet konieczne w RTS-ach), w MMORPG nie musimy też przewidywać ruchów przeciwnika (co jest konieczne w karciankach). Po prostu "bijemy potworki".


17 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube