Survival Blizzarda póki co zapowiada się całkiem… zwyczajnie
Blizzard jakiś czas temu zapowiedział, że pracuje nad zupełnie nową grą opartą o nieprezentowane dotąd uniwersum. Wiemy, że mowa o survivalu i to w zasadzie koniec oficjalnych informacji. Teraz przechodzimy do sfery doniesień oraz przecieków. Ich najnowszą partię zawdzięczamy dziennikarzowi Jezowi Cordenowi, który ma sporą renomę w tej dziedzinie – jeśli on coś ujawnia to zazwyczaj się to sprawdza. Co zatem wiemy?
Nazwa robocza projektu Blizzarda to Odyssey. Tytuł ten oparty będzie o elementy sieciowe, więc nie będzie to stricte gra single-player (niewykluczone jednak, że taka forma zabawy będzie dostępna). Otrzymamy widok z perspektywy pierwszej osoby, a także wszystkie elementy znane z sieciowych survivali, czyli zbieractwo, budowanie struktur, rozwinięty crafting przedmiotów a także walkę. W tę ostatnią mamy angażować się przy pomocy broni białej, łuków oraz magii.
Wizualnie survival Blizzarda ma przypominać Fable Legends oraz Everwild, więc możemy oczekiwać kreskówkowej stylistyki (ta wiadomość akurat mnie cieszy, nie wiem jak Was). I to by było w zasadzie na tyle, więc jak sami widzicie, mamy naprawdę niewiele. Póki co nie ujawniono jakiś „game changerów” czy elementów świadczących, że nowa gra to „next-gen”. Z drugiej strony, czy musi nim być? W zasadzie chyba wystarczy, że Odyssey będzie po prostu… dobre.