Szefowi hakerskiej grupy grozi 10 lat w więzienia. To on "atakował" serwery gier MMO
Jest rok 2014. Daybreak Game Company (wtedy jeszcze Sony Online Entertainment) staje się celem hakerów, którzy organizują zmasowane ataki na ich serwerownie, co powoduje ogromne problemy z H1Z1, PlanetSide 2 i reszcie tytułów tej firmy.
To jednak nic. Mniej więcej w tym samym czasie służby otrzymują anonimową wiadomość, która sugeruje, że na pokładzie samolotu z Johnem Smedleyem (ówczesnym szefem SOE) znajduje się bomba. Maszyna zostaje zawrócona na lotnisko i dokładnie przeszukana. Całość okazuje się nieśmiesznym żartem.
Dzisiaj wiemy, że za wszystkim (na 100%) stała grupa nazywana siebie „Lizard Squad” (oni również atakowali Overwatch, League of Legends, Path of Exile, EVE Online, RuneScape czy nawet całą sieć PlayStation Network).
Jeden z ich założycieli został właśnie oskarżony za swoje „występki”. Grozi mu od 2,5 roku do nawet 10 lat. Pan Zachary Buchta zgodził się jednak współpracować z prokuraturą, co pomoże mu obniżyć wyrok. Ponadto musi zapłacić 350 tys. dolarów grzywny.
Niech to będzie przestroga dla innych tego typu grup, a nawet pojedynczych „hakerów”, którzy destabilizują życie Bogu ducha winnym graczom. Przecież co chwila słyszymy o atakach DdoS na Blizzarda, NCSoft i inne firmy, nawet jeśli sobie na to zasłużyli. Są inne sposoby walki z korporacjami (np. protesty w grach a’la Black Desert Online).
EU Blizzard #Offline - WoW #Offline, Diablo 3 #Offline, Starcraft 2 #Offline, Hearthstone #Offline @fbiarelosers @AppleJ4ckxoxo
— Lizard Squad (@LizardLands) April 14, 2016
We are currently monitoring a DDOS attack against network providers which is affecting connections to our games. https://t.co/YsDZ0CYdFX
— BlizzardCS (@BlizzardCS) April 14, 2016