Tbiia staje się grą Pay-For-Death
Już wyjaśniam, o co biega. Tibia – jak pewnie wiecie – posiada specjalny system (darmowych i płatnych) błogosławieństw, które w przypadku śmierci naszej postaci redukują stratę doświadczenia i skilli o kilkanaście, czasami nawet kilkadziesiąt procent.
Problem w tym, że CipSoftowi zamarzyło się wprowadzenie do gry kolejnych dwóch błogosławieństw. – „Pełna ochrona siedmiu błogosławieństw zapewni redukcję straty doświadczenia i skilli w przypadku śmierci o 56%”.
Słabo? To posłuchajcie o specjalnym systemie „Death Redemption”, który pozwala – dosłownie i w przenośni – wykupić własną śmierć. Musimy to jednak zrobić w ciągu 24 godzin od momentu zejścia, inaczej taka „okazja” przepadnie.
Jeśli Wasza postać zginie nie będąc w pełni chroniona przez siedem błogosławieństw, będziecie mieli od tej pory możliwość zredukowania poniesionych po śmierci strat poprzez skorzystanie z opcji "wykupienia śmierci" (ang. Death Redemption). Po skorzystaniu z tej opcji postać zostanie potraktowana tak, jakby w momencie śmierci posiadała wszystkie siedem błogosławieństw, to znaczy, że otrzymacie z powrotem do 56% poniesionych w wyniku śmierci strat.
Tym sposobem Tibia stała się pierwszą w historii grą Pay-For-Death.