The Culling... jest fajny
Oto kilka gameplay’ów z rozpoczętej wczoraj Closed Alphy:
Powiem krótko – jest zajefajnie.
Każdy spodziewał się nieudanej kopii BattleRoyale z H1Z1, a tymczasem dostaliśmy niedopracowany (toż to jeszcze Closed Alpha), choć wielce satysfakcjonujący tytuł, które daje mnóstwo frajdy. Przynajmniej mi dał…
Takie Igrzyska Śmierci, dosłownie (nawet na niebie mamy pokazane wyniki i ilu graczy jeszcze żyje), w których chodzi o umiejętne zabijanie innych graczy. Można oczywiście na nich wparować z kijkiem, pięściami lub siekierką face to face, można też pozbierać trochę patyków, kamieni i wycraftować z tego wymyślną pułapkę. To drugie było – w moim wypadku – bardziej opłacalne, bo tutaj chodzi przecież o przeżycie i zostanie ostatnim, żywym graczem w rozgrywce.
Graliście? Macie podobne wrażenia?