The Elder Scrolls: Legends i smocze problemy z nogami
Najnowsze rozszerzenie do The Elder Scrolls: Legends wprowadzi klimaty Skyrima. 29 czerwca Heroes of Skyrim zadebiutuje na serwerach, wraz ze 150 nowymi kartami. Nie oznacza to jednak, że wszyscy są z tego powodu zadowoleni. Dlaczego?
W Skyrim chodzi przede wszystkim o Krzyczenie oraz smoki. To pierwsze pojawi się w karciance jako nowa mechanika. Stworzenia zaś będą dostępne w formie kart. Trzy z nich budzą jednak spore zastrzeżenia fanów, a to ze względów fabularnych. Okazuje się bowiem, że nie wyglądają one tak, jak teoretycznie powinny.
Zaczynamy od karty The Wildfire Dragon, na której nasz przerośnięty gad ma cztery odnóża. Problem w tym, że zgodnie z historią Skyrim, smoki tam posiadały tylko dwie takie kończyny (tak, tutaj możemy się kłócić na temat różnicy pomiędzy smokiem, a wywerną). W związku z tym na karcie z Heroes of Skyrim pojawia się bestia, której nie znajdziemy w świecie Tamriel.
Kolejnym problemem okazuje się karta Alduina (World Eater), który nijak nie przypomina oryginału. Na koniec pozostaje karta Dova of the Voice. W tym zaś przypadku problemem okazuje się odmiana „Dova”. Powinno być Dov lub Dovah, biorąc pod uwagę używanie i odmianę tego słowa w pierwowzorze. Pełen wątek znajdziecie w tym miejscu.
Czy Wy również zwracacie uwagę w grach na takie detale? Czy nie są one aż tak istotne, póki dobrze się bawicie?