The Exiled i problemy finansowe twórców
W ciągu ostatnich trzydziestu dni The Exiled odwiedziło 9 osób (według statystyk Steam Charts). Nie dziwne zatem, że gracze uznali ten tytuł za martwy. Sytuacji nie poprawiał fakt, że twórcy od dłuższego czasu milczeli. Czy to koniec gry? Teoretycznie nie, bowiem deweloperzy w końcu zabrali głos w sprawie swojego projektu.
W aktualizacji na Steam przyznali, że nie jest za dobrze i spodziewali się większego zainteresowania The Exiled. Przy aktualnej ilości zainteresowanych, produkcja nie jest w stanie utrzymać siebie, oraz zarobić na dalsze aktualizacje. Twórcy musieli również znaleźć dodatkową pracę, by móc opłacić własne rachunki. Zapewniają jednak, że to niczego nie zmienia i nadal będą pracowali nad The Exiled.
Pierwszą nowością jaką otrzymamy będzie tryb Survival. Sprawi on, że świat gry będzie dostępny jedynie przez trzy godziny dziennie. Dodatkowo, ograniczona zostanie liczba żyć na gracza, oraz wprowadzony system pragnienia. To wszystko ma zmusić graczy do bardziej dynamicznej gry, ale przy okazji do rozsądnego planowania swoich działań. Ma być ekstremalnie i ekscytująco.
Szczerze? Powątpiewam, czy cokolwiek jest w stanie przywrócić The Exiled do łask. Tym bardziej wątpię, czy tryb Survival ma na to szansę. To trochę ironiczne, gdy deweloperzy odpowiedzialni za ten projekt, podczas początkowych prac kpili w stronę, w którą poszło ArcheAge, zapowiadając, że nie popełnią ich błędów. Nie przypominam sobie jednak, by twórcy ArcheAge mieli problemy z finansami, czy ilością graczy…