Twórca DayZ krytykuje nową ceną ARK-a. „To kur** oburzające”
Pan Dean Hall nie należy do najbardziej lubianych osób w środowisku (swoje za uszami ma), ale w tym wypadku ma 100% rację. Nowa cena ARK: Survival Evolved jest skandaliczna, jest oburzająca, jest absolutnie niedopuszczalna.
Dlatego były producent DayZ (opuścił Bohemia Interactive w 2014 roku) nie przebierał w słowach. We wczorajszym Tweecie dał dowód, co myśli o kosmicznej podwyżce ceny ARK-a. Tych brzydkich słów nie trzeba chyba tłumaczyć na język polski. I chyba się nawet nie da... No chyba, że przy użyciu pięknego polskiego wulgaryzmu na literkę "k" - wiadomo, o czym mowa.
Just so we're clear on my opinion: the price increase for Ark is ****ing OUTRAGEOUS.
— Dean Hall (@rocket2guns) July 6, 2017
Jednocześnie przyznał, że jest wielkim fanem gry od Wildcard Studios, ale nie rozumie, dlaczego ARK: Survival Evolved korzysta z ceny za produkty AAA, jeśli nie prezentuje sobą takiego właśnie poziomu. Wystarczy spojrzeć na kulejącą optymalizację czy masę bugów, których wciąż jest dużo. Za dużo.
I'm a huge fan of the game, but this is just too far and sets a terrible precedent. If you want to charge an AAA price, have an AAA state
— Dean Hall (@rocket2guns) July 6, 2017
Ark: The game is nowhere near ready for that kind of price. It's greed - pure and simple. It represents a huge disconnect with the community
— Dean Hall (@rocket2guns) July 6, 2017
Przypominamy, że cała „afera” wybuchła w środę wieczorem, kiedy to ARK: Survival Evolved z ceny 13,7 euro (obowiązującej podczas Letniej Wyprzedaży) wzrósł do 69,99 euro (prawie 300 zł) do 59,99 euro (255 zł). Dark Souls 3, Wiedźmin 3 (Game of The Year Edition), a nawet GTA 5 nie kosztują takich pieniędzy. Twórcy gry strzelili sobie „samobója”, bo podwyżka ceny przyniosła same hejty. Ponadto za 60 euro dostaniemy wyłącznie podstawową wersję ARK-a… bez dodatku Scorched Earth, za którego musimy dodatkowo zapłacić 20 euro.
Czyli cały pakiet tego survivala będzie was kosztował 80 euro ~ 340 zł.