Twórcy Bless przepraszają za wszystko... i obniżają cenę o 40 zł
Doczekaliśmy się oficjalnych przeprosin ze strony Neowiz Studios, które – będziemy szczerzy – kompletnie nie poradziło sobie z premierą swojej gry.
Zaczęło się od przeładowanych serwerów (po 40 minutach od startu trzeba było otwierać nowe światy), potem doszły problemy z zalogowaniem się, następnie wystąpiły zawirowania z pingami, później byliśmy świadkami masowych disconnectów, aż zdecydowano się otworzyć kolejne serwery, a przy okazji… zablokować tworzenie postaci na tych starszych.
Czarę goryczy dopełniły niezapowiedziane inspekcje, które rujnowały naszą zabawę dosłownie co kilka godzin. Nie wspominając już o dupe-bugach i innych exploitach, które dopiero wychodzą na światło dzienne.
"W związku z ostatnimi problemami, które skutkowały długim czekaniem i wieloma niedogodnościami, chcielibyśmy szczerze przeprosić wszystkie osoby, które wzięły udział w naszym Head Starcie jako Foundersi."
Po przeprosinach Neowiz Studios wziął się ostro do roboty. Naprawiono błąd z ekranem ładowania, usprawniono serwery (otwierając przy okazji kolejny świat EU), obiecano również zająć się duplication bugiem, który mógłby zrujnować całą ekonomię (o efektach zostanie poinformowani).
Pan Sungjin Ko (producent wykonawczy w Neowiz Studios) zobowiązał się również do lepszej komunikacji ze społecznością gry.
Przy okazji obniżono cenę Bless o 40 złotych (do poziomu 120 zł). Nie jest to jednak żadna rekompensata, ale celowe działanie. Wczoraj wieczorem miał miejsce faktyczny Early Access, a do użytku weszła standardowa wersja gry (tańsza od Founder's Packów).