Twórcy Tibii zostali zapytani o tajemnicze drzwi na 999 lvl...
Pewien brazylijski serwis przeprowadził wywiad z „Knightmare” - jednym z najpopularniejszych pracowników CipSoftu, który pracował w przeszłości jako Game Master, a potem – po oficjalnym zatrudnieniu w firmie – jako quest i map designer. „Knightmare” doczekał się nawet własnego NPC w grze.
Większość pytań dotyczyła jego początków, codziennej pracy w CipSofcie i ogólnej fabuły gry. Potem jednak padło pytanie o Banuta Door, które powinno was zaciekawić.
Przypomnijmy, że już szóstka graczy (w tym trzech Polaków) przekroczyła bramkę na 999 lvl-u, odkryła maleńką wysepkę wraz z tajemniczym questem w środku. Problem w tym, że po wielu miesiącach prób nikomu nie udało się jeszcze „ogarnąć” tamtego zadania.
„Niektórzy gracze osiągnęli już poziom 1000 i wyższy, więc musimy zapytać o bramkę na 999 lvl. Wielu Tibijczyków jest rozczarowanych „prostotą” oraz „nieefektywnością” tej wyspy. Co możesz o tym powiedzieć?"
"Kto wie, co tam naprawdę jest! Pierwsza wersja tego poziomu była żartem. Osiągnięcie wówczas 999 lvl wydawało się całkowicie poza zasięgiem. Zawartość została stworzona dopiero w późniejszym terminie.
Tylko kilku graczy w historii dotrze do tego miejsce. Co może być dla nich „odpowiednią” nagrodą? Czy któryś z najpotężniejszych graczy w grze "potrzebuje" jeszcze jakichś rzeczy?
I czy to sprawiedliwe, aby tworzyć konkretne treści tylko dla garstki ludzi, gdy w tym samym czasie moglibyśmy stworzyć coś dla większości graczy? Cokolwiek leży za tymi drzwiami, musi być jasne, że te argumenty nie mogą zostać zlekceważone".
Przyznam szczerze, że nie wiem, jak mam to rozumieć? Według mnie CipSoft po prostu olał ten element i nie umieścił w tamtym zadaniu żadnej super mega hiper tajemniczej itemki, bo takowa nie przydałaby się już „najpotężniejszym” Tibijczykom, którzy mają już wszystko co najlepsze w grze. CipSoft woli tworzyć coś dla wszystkich, a nie garstki osób.
Szkoda, bo cała aura „epickości”, która od wielu lat towarzyszyła Banuta Door, powoli okazuje się pustką bańką. Spodziewaliśmy się jakiegoś przełomu, a nie dostaliśmy praktycznie nic.