Valorant ma skopane hitboxy, a twórcy gry trafiają w swoim meczu na cziterów
Valorant, Valorant, Valorant.
Wszyscy chcą otrzymać dostęp do Closed Bety (niektórzy są nawet gotowi zapłacić za to duże pieniądze), ale może lepiej wziąć coś na wstrzymanie i poczekać do oficjalnej premiery?
Bo jeśli mam być szczerzy, Valorant nie znajduje się jeszcze w optymalnej formie. Nowa gierka Riot Games wciąż posiada sporo niedociągnięć.
Glitche na mapie, zabugowane umiejętności, dziurawy antycheat, nieodpowiedni balans (niektóre postacie są OP), hitboxy. No właśnie – hitboxy, które są ostatnio głównym tematem rozmów.
Okazało się bowiem, że w niektórych sytuacjach hitboxy są totalnie skopane. Strzelamy w klatkę, typek dostaje headshota.
Wondering why you get 1 tapped all game? Take a look... Hit box is MASSIVE from r/VALORANT
Innym razem strzelamy kilka razy w przeciwnika, aby otrzymać informację o tylko jednym trafieniu:)
Tutaj z kolei (LINK do filmiku) macie sytuację, jak wycelowany strzał w głowę przelatuje przez ciało nie zadając żadnych obrażeń.
A co do cziterów, wczoraj doszło do absurdalnego czy wręcz kuriozalnego zdarzenia, które pokazuje jak wielki jest to problem w Valorant.
Twórcy gry (devsi Riot Games, wśród nich Senior Designer) grali meczyka w Valorant, który został nagle przerwany. Co się okazało? Że w przeciwnej drużynie wykryto czitera, przez co rozgrywka została automatycznie zakończona przez ich antycheata.