W Ascendants Rising powalczycie z losowymi bossami na arenach - czyste PvE

Na przestrzeni lat śmiesznie obserwuje się gry, które wzięły poszczególny elementy z różnych gatunków, np. MMORPG, tworząc coś osobnego. W niektórych przypadkach często to wystarczy, aby podbić rynek. Taka skondensowana esencja okazuje się bowiem strzałem w dziesiątkę. Czy będzie tak również z Ascendants Rising?

Ascendants Rising to kooperacyjne, sieciowe RPG, polegające na walce z wielkimi bossami. Nie ma tutaj żmudnego szukania grupy, nadmiarowego grindu, czy uzbrajania postaci przez wiele godzin, aby dojść do „endgame”. Zamiast tego od razu wskakujemy do walki z wielkim bossem.

Bossowie w Ascendants Rising nazywani są Incarnates i różnią się nie tylko wyglądem, ale poziomem trudności oraz mechanikami. Nigdy jednak nie wiemy, na jakiego przeciwnika trafimy. Każdorazowe wyjście na arenę to nowy losowy rywal, którego trzeba będzie pokonać. Po drodze powalczymy z mniejszymi oponentami, czy nawet otoczeniem.

Ascendants Rising nie zaoferuje podziału na klasyczne role. Zamiast tego dostosujemy każdą klasę postaci (Healer, Striker, Protector) pod własne preferencje. Będzie można leczyć sojuszników przy równoczesnym dźganiu bossa w plecy pistoletem. Tak, dobrze czytacie. Awansując będziemy wydawali punkty na osobiste zdolności, ale także i drużynowe. Nasz heros rozwinie się dzięki Artefaktom, będących trzonem jego siły. Produkcja zaoferuje trzy tryby: Coliseum, Dungeons oraz Raids.

Produkcja znajduje się aktualnie w zamkniętej becie, a jej premiera zaplanowana została na koniec 2021 roku lub początek 2022. Więcej szczegółów znajdziecie na Steamie.