W Bless gra tak mało osób, że nawet cziterzy dostają 3-dniowe bany

Wygląda na to, że Neowiz Studios coraz mniej zależy na swoim produkcie. Cziterzy w Bless są praktycznie bezkarni. Można oszukiwać na bugach, sprzedawać złoto, korzystać z exploitów, a jedyna kara jaka Cię spotka, to… 3 dni zawieszenia.

Przecież to jest śmieszne… i straszne zarazem. 

O ile w innych grach MMORPG za takie występki PERMANENTNIE żegnamy się ze swoim kontem i postacią, to w Bless „dostaniemy” tylko kilka dni przymusowego odpoczynku. Potem można wracać do zabawy i znowu czitować. Najwyżej kara zostanie wydłużona do 10 dni…

Niestety, cały ten kabaret jest związany z tragiczną sytuacją na serwerach. W „next-genowego” Bless gra już 3 tysiące osób, to z kolei powoduje nieoficjalne przyzwolenie na używanie hacków i exploitów. Koreańczycy nie chcą pozbywać się resztki osób, która pozostała jeszcze w ich MMORPG-u. Nawet jeśli są to nieucziciwi gracze, których interesuje jedynie oszukiwanie. 

Wśród graczy panuje oczywiście oburzenie (poczytajcie sobie komentarze), że Neowiz Studios tak delikatnie traktuje hackerów, ale wątpię, czy Koreańczycy zmienią swoją politykę. Nie teraz. Nie w tej sytuacji. 

"Why would they ban the only people playing their game?"

"Korean MMOs. Horrible security. Lax punishments"

"They missed a ton of us on the ban wave. My entire group is still botting (11 of us)."

A wyobraźcie sobie, że od premiery Bless na Steam minęło zaledwie 6 tygodni. Strach pomyśleć, co będzie za następne sześć...