W Path of Exile miał miejsce największy banhammer w historii
W ostatnich dniach miał miejsce największy albo jeden z największych banhammerów w historii Path of Exile. Skąd to wiemy?
Od samych… cziterów.
(kliknijcie, aby powiększyć)
Na Redditowym profilu gry pojawił się temat ze sceenshotami z pirackiego forum (nazwy oczywiście nie podamy), w którym ogromna liczba hackerów żali się, że otrzymała bana w Path of Exile za korzystanie z nielegalnych programów. Nie chodzi tylko o zwykłe boty, ale też również wszelkiej maści „ułatwiacze”, które oferują masę dodatkowych funkcji usprawniających nasze farmienie. Podobno "gold-sellerzy" (sprzedający chaosy, exalty i inne orby za gotówkę) też byli obiektem banhammera.
Niestety nie wiadomo, jak wielki był to banhammer i ile osób na dobre pożegnało się z najlepszym hack’n’slashem na świecie. Może setki, może tysiące, a może dziesiątki tysięcy? Osobiście skłaniałbym się do pierwszej lub drugiej opcji.
Cziterzy w Path of Exile istnieją, ale nie jest to jakaś wielka grupa. Trudno ich też spotkać. Przez kilka lat mojego grania nie widziałem osoby z mojego Party, która latałaby na speed-hacku i zabijała wszystko na hita. Co innego jakieś dodatkowe mechanizmy do skillu, cooldownu czy podnoszenia lootu. Tego nie można zauważyć gołym okiem.
Zazwyczaj jednak są to osoby o nickach "asgdgdfgdfgd", których głównych zadaniem jest farmienie orbów i późniejsza sprzedaż.
Tak czy siak, szacunek dla Grinding Gear Games, że porządkują swoją grę, nie pozwalając hackerom rozwinąć skrzydeł.