W Rainbow Six Siege bany nie będą już rozdawane przez automat

Ostatnimi czasy o Rainbow Six Siege jest całkiem głośno, chociaż ciężko powiedzieć, że z pozytywnych powodów. Polityka braku tolerancji wobec toksycznego zachowania wydaje się dobra, tak automatyczne banowanie graczy już niekoniecznie. Za to oberwało się Ubisoft już dawno i firma teraz deklaruje, że pora na pewne zmiany.

Zresztą, dostępne są już od wczoraj. Na 10 grudnia bowiem zaplanowali usprawnienie systemu dotyczącego negatywnego zachowania graczy, aktywując filtry na czacie. Deweloperzy przyznają, że stary system był skuteczny, ale przeszkadzał normalnym graczom i powodował więcej problemów niż korzyści. Dlatego na ten moment system automatycznego banowania schodzi ze sceny.

Nie oznacza to jednak, że znika na stałe – Ubisoft zapewnia, że będzie go dalej rozwijał i jak będzie gotowy, to wróci. Na ten moment zamiast niego wprowadzono po prostu filtry, które poinformują gracza o używaniu przez niego nieodpowiedniego języka. Przykładowo otrzymamy taką wiadomość:

Poniższa wiadomość nie została wysłana i zostanie sprawdzona pod kątem niewłaściwego języka: *użyte słowo*

Tak oznaczona wiadomość nie będzie przesyłana do innych graczy w tej samej rozgrywce. Ubisoft podkreśla jednak, że w Rainbow Six Siege nie ma i nie będzie bezprawia. Zwyczajnie od wczoraj zgłoszenia będą rozpatrywane indywidualnie. Proces może trwać dłużej, ale jeśli ktoś zasłuży na bana, to i tak go dostanie.

Dobra zmiana?