W Sea of Thieves zgrupujemy się z innymi do walki ze szkieletami, a potem ich zdradzimy

Podczas bety Sea of Thieves, Skeleton Forts nie były aktywne. Gracze przemierzający niespokojne wody widzieli je, ale sama funkcja nie została im udostępniona. Deweloperzy teraz wyjaśniają, co to jest i jak będzie wyglądała walka z tym zjawiskiem.

Skeleton Forts to pewien rodzaj rajdu, przy czym jest to wyzwanie eventowe (jak wraki statków, czy sztormy). Nie ma określonej lokacji w której się pojawi. Ot, nagle na mapie zaznaczony zostanie specyficzny punkt. Będzie to wyspa otoczona nieprzenikalną mgłą oraz posiadająca ogromną czaszkę nad sobą. Okaże się, że pojawiła się tam armia szkieletów, fort oraz skarb.

Przeciwników ma być tak dużo, że praktycznie nie będzie możliwości na załatwienie problemu jedynie ze swoją załogą. Dlatego gracze będą musieli utworzyć tymczasowe sojusze, aby wygnać siły ciemności z powrotem do głębin. Na końcu czeka skarb z łakociami i tutaj zaczyna się prawdziwa zabawa.

Nagrody bowiem nie zostaną podzielone pomiędzy uczestniczących w wyzwaniu piratów. Sami będziemy musieli zdecydować, kto bierze łup. Czy podzielimy się z resztą, czy też zabierzemy wszystko dla siebie. Może zatem szybko okazać się, że walka dopiero się rozpocznie, a potyczka ze szkieletami była jedynie przystawką przed prawdziwą ucztą bitewną.

Nie wiem jak Wam, ale mnie takie rozwiązanie zdecydowanie pasuje. Przede wszystkim wpisuje się idealnie do pirackiego klimatu, gdzie sojusze często nie były warte złamanego grosza.