"Warhammer Online to coś więcej niż MMORPG". Setki osób żegnały zmarłego gracza...

Gry MMORPG to czasami coś więcej niż wirtualna rozgrywka. To atmosfera, to autentyczne emocje, to przyjaźnie, które mogą trwać całymi latami.
Po co o tym wspominamy?
Bo Warhammer Online aka Return of Reckoning doświadczył bardzo bolesnej straty. Kilka dni temu na raka płuc zmarł “Biopolargary” – członek jednej z największych gildii, weteran gry oraz entuzjasta świata Warhammera, który wspierał ten prywatny serwer praktycznie od początku jego istnienia.
Na reakcję społeczności nie trzeba było długo czekać. Setki graczy wzięły udział w marszu ku pamięci “Biopolargary’a”…
… z kolei szefowie Return of Reckoning w błyskawicznym tempie dodali do gry NPC, a jego pseudonim (“Biopolargary”) umieścili na wirtualnym cmentarzu na mapie Praag.

Przez cały weekend będziemy również oglądać serię streamów z Warhammera Online, z których cały dochód – pochodzący z subskrypcji i dobrowolnych datków – zostanie przekazany rodzinie zmarłego gracza.
Takiego community może pozazdrościć każda z istniejących gier MMORPG. Prawda?
Dzięki Meo!