Watykańskie Pokemon GO ze świętymi, czyli Follow to Jesus Christ and Go!
Klonów Pokemon GO nie brakuje, zresztą nie ma się czemu dziwić – sama koncepcja jest ciekawa, ale wymaga dopracowania oraz urozmaicenia. Niemniej chyba nikt nie spodziewał się, że zamiast łapać kieszonkowe stworki, przyjdzie nam zbierać biblijne postacie.
Z okazji nadchodzących Światowych Dni Młodzieży 2019, które odbędą się w Panamie, hiszpańskie Fundación Ramón Pané stworzyło Follow JC GO, czyli Follow to Jesus Christ and Go! Sama gra opiera się praktycznie na tych samych założeniach co oryginał, czyli Pokemon GO. Ot, wychodzi z domu i przemierzamy okolice w poszukiwaniu – no właśnie – świętych, pobłogosławionych oraz różnych postaci biblijnych.
Z tej wesołej gromadki tworzymy własne Evangelization Team. Zadanie jednak nie będzie łatwe. Wcześniej bowiem, chcąc przyłączyć do zespołu kogoś, będziemy musieli udowodnić wiedzę na ich temat. Tylko w ten sposób święty, czy inna persona zgodzi się do nas dołączyć. Poza tym trzeba będzie zbierać różne zasoby, aby zadbać o nasze owieczki, znaczy zebrane postacie.
Zamiast pokestopów znajdziemy kościoły. Zatrzymanie się przy nich na chwilę da nam premię punktową, bowiem gra potraktuje to, jako odmówienie modlitwy. Możemy również przekazywać za pośrednictwem aplikacji pieniądze na cele charytatywne, za co również zostaniemy nagrodzeni. Na deser wspomnę, że Follow to Jesus Christ and Go! zostało pokazane papieżowi Franciszkowi. Projekt został zaakceptowany, jako całkiem udana próba połączenia technologii oraz ewangelizacji.
Aplikacja jest już dostępna w Polsce za darmo, ale musicie liczyć się z tym, że na ten moment posiada jedynie świętych związanych z hiszpańskim środowiskiem, a sama gra dostępna jest tylko w tym języku. Nie ma zatem mowy o łapaniu naszych odpowiedników. Z czasem jednak wszystko ma ulec zmianie.
Zanim zaczniecie sypać gromy z nieba na ten pomysł, weźcie pod uwagę jego walory edukacyjne i potraktujcie to, jako kolejną próbę połączenia grania z nauczaniem.
Moim zdaniem
Nie, to nie wymaga żadnego komentarza. No, może prócz jednego – ciekawe, czy znajdą się chętni do zagrania w Follow JC GO!