Widmo plagiatu nad bijącym rekordy popularności Palworld
1 mln sprzedanych egzemplarzy w 8 godzin.
2 mln sprzedanych egzemplarzy w 24 godziny.
3 mln sprzedanych egzemplarzy w 1,5 dnia.
4 mln sprzedanych egzemplarzy w dwa dni.
5 mln sprzedanych egzemplarzy w trzy dni.
(a to pewnie nie koniec)
Panie i Panowie, mamy pierwszego hiciora w 2024 roku, który tak wysoko postawił poprzeczkę, że kolejnym tytułom będzie cholernie trudno pobić Palworld.
Właśnie w tej chwili Palworld zgromadził na serwerach prawie półtora miliona osób, co jest nowym (kolejnym) rekordem popularności. Od kilku dni Palworld jest oczywiście najbardziej rozchwytywaną grą na Steamie.
Ale Palworld przeszedł już także do historii. Wyniki gry dają Palworld miejsce w TOP3 gier Steam wszech czasów (za PUBG i CSGO, ale przed Dota 2, Lost Ark Online, Elden Ring czy New World).
***
Ale nie wszystko jest tak kolorowe jak się wydaje.
W przestrzeni internetowej pojawia się coraz więcej głosów, że Palworld za bardzo inspirował się Pokemonami, a niektóre stworki (mowa o kilkudziesięciu przypadkach) to kopiuj-wklej z tamtego uniwersum z pewnymi niewielkimi różnicami, które miały ukryć ewentualne podobieństrwa.
Poniżej jeden z przykładów (po lewej Palworld, po prawej Pokemony):
Krytycy zwracają też uwagę, że Palworld to żaden unikat, żaden next-gen, ale raczej zlepek znanych i lubianych tytułów: od Genshin Impact, ARK: Survival Evolved, Elden Ring czy MineCraft.
Trudno powiedzieć, czy to wystarczy do podjęcia batalii o “prawa autorskie”, ale na pewno jest to jakaś ryska na hitowym Palworld.
Cdn…