WoW Hardcore cieszy się dużym wzięciem. Masa osób i kolejki
Czy ktoś spodziewał się innego scenariusza? Wątpię.
Mimo że tryb Hardcore nie jest i nigdy nie był skierowany do masowej casualowej społeczności, to jednak liczba chętnych chcąca wypróbować “zupełnie nowe granie” w WoW-a jest bardzo wysoka.
Europejskie realmy WoW Classic Hardcore od samego początku (od północy czasu polskiego) mają status pełnych. Żeby dostać się na serwer, trzeba odsiedzieć swoje w kolejkach…
… ale nawet po wyjściu do gry, musimy się liczyć z dziesiątkami, setkami biegających wokół osób, co znacznie utrudnia początkowe questowanie i bicie mobków.
Co ciekawe, pomimo dużego zainteresowania WoW Hardcore, Blizzard nie zdecydował się – póki co – otworzyć kolejnych hardkorowych światów.
Albo uważa, że sytuacja unormuje się w najbliższych dniach (prawdopodobnie wiele osób - po pierwszej śmierci - wróci na regularne wersje), albo po prostu nie chce otwierać nowych realmów, żeby potem trzeba było je łączyć z tymi większymi.
Dużo będzie jednak zależeć od tego weekendu. Jeśli liczba graczy będzie stale rosnąć, to Blizzard nie będzie miał raczej wyjścia i będzie musiał otworzyć kolejne realmy.
***
WoW Classic Hardcore nie wymaga dodatkowej opłaty. Wystarczy zapłacić 50-60 zł, aktywować subskrypcję i wkroczyć do hardkorowego Azeroth.