Wrath of the Lich King Classic dostanie nowiutkie, świeżutkie serwery
Blizzard ponownie wysłuchał głosów społeczności i ponownie zrobił to częściowo. Firma oryginalnie nie planowała nowych serwerów do nadchodzącego Wrath of the Lich King Classic. Zamiast tego światy Burning Crusade Classic miały przejść na nowy dodatek, a do tego World of Warcraft Classic miał nie otrzymać serwerów „classic era” z tego rozszerzenia (czyli serwery tylko z TBC).
Gracze zwrócili jednak uwagę, że sporo osób chciałoby zagrać na świeżo, od początku w Wrath of the Lich King Classic i zrobić wyścig do 80. poziomu. Do tego część społeczności woli uniknąć sytuacji w której doświadczone osoby z Burning Crusade Classic przyniosą do Wrath of the Lich King Classic góry golda, co popsuje ekonomię. Dlatego Blizzard zapowiedział, że wraz ze startem pre-patcha do nadchodzącego dodatku, dostaniemy świeżuteńkie, czyściuteńkie serwery!
Jak na wstępie zapowiedziałem, nie wszystko jednak poszło tak, jakby gracze chcieli. Nowe serwery Wrath of the Lich King Classic przez 90 dni będą miały pewne ograniczenia. Przykładowo, nie będzie można używać na nich boosta do poziomu postaci. Do tego nie będzie można w tym czasie transferować postaci z innych światów na nowe serwery. Aby zagrać Death Knightem trzeba będzie wyexpić jednego herosa na poziom 55.
Ostatnie ograniczenie jest sensowne. Pozostałe również, ale część osób zwraca uwagę, że to blokada jedynie na 90 dni. Po tym czasie nikt nie zabroni osobom transferować się na nowe serwery i przynieść ze sobą zasobne portfele, aby popsuć lokalną ekonomię. Nie brakuje osób domagających się całkowitej blokady transferów – już na boosty są w stanie przymknąć oko.
Ja z kolei cieszę się, że to aż 90 dni, a nie tylko 30, bo znając Blizzarda i coś takiego byłoby możliwe. A tak to każdy będzie mógł przez trzy miesiące grać od zera i powoli rozwijać postać, uczestniczyć w pre-patchu, pobawić się trochę na Northrend, a potem? Kto będzie chciał grać, ten będzie grał. Pełny komunikat znajdziecie tutaj.