Wurm Online z problemami – zwolnienia i konflikty wewnętrzne
Wurm Online może nie jest największą czy najpopularniejszą grą MMO, ale ma swoją niszę, w której odnajdują się osoby zainteresowane sandboksami. Generalnie projekt jest chwalony i wszystko z zewnątrz wygląda w porządku. Rzeczywistość często jednak zaskakuje – okazuje się, że wewnątrz studia trwają spore konflikty.
Zaczęło się od czerwcowego ogłoszenia zmiany kierunku rozwoju gry. CEO firmy Game Chest Group, Krister Elmgren, ogłosił, że Wurm Online skoncentruje się na rozwoju sklepiku projektu oraz większej monetyzacji gry. Ta dostanie nową stronę i w ogóle będzie lepiej. Szczegół tkwi w tym, że za to MMO odpowiada… Code Club. Czym więcej jest Game Chest Group?
To “nowy” właściciel studia, który kupił je w 2019 roku, ale dotychczas nie angażował się w Wurm Online. Teraz tamtejszy CEO postanowił przejąć stery i poprowadzić MMO zgodnie ze swoją wizją. Sam przyznaje, że jest nowy w społeczności, ale ma ambitne plany na rozwój projektu.
Jak widać, te „ambitne plany” wywołały niemałe problemy, bo studio tworzące Wurm Online buntuje się przeciwko swoim właścicielom. Dochodzi do sporych zwolnień, wewnętrznych konfliktów i generalnie atmosfera jest nie za ciekawa. Z projektem pożegnało się nawet kilka ważniejszych osób.
A co ze startem nowej strony? Nie poszedł, jak planowano, a wspomniany już CEO przyznaje, że zespół odpowiedzialny za Wurm Online nie miał czasu na wprowadzenie do niej swoich uwag przed jej wypuszczeniem. W efekcie gracze zastanawiają się, czy jest sens angażować się w to MMO, skoro jego przyszłość wygląda niepewnie. Patrząc po popularności na Steamie to nie tak, że tytuł ten radzi sobie jakoś wybitnie, więc zdecydowanie nie potrzebuje takich dram.